Pierwszy dzień marca to czas gorących mobilnych premier. Wszystko za sprawą Mobile World Congress 2015. Od wielu tygodni cała branża zastanawiała się nad wyglądem i specyfikacją najnowszych flagowców od Samsunga – mowa oczywiście o Galaxy S6 oraz nowej odmianie tego modelu, Galaxy S6 Edge. Jesteśmy już po oficjalnej konferencji koreańskiego giganta. Dlatego czas odkryć wszystkie karty – zapraszam do czytania.
Galaxy S6 – nowe otwarcie?
W ostatnich miesiącach Samsung nie miał zbyt dobrej passy. Co jakiś czas pojawiały się doniesienia o kiepskich wynikach finansowych firmy, która od kilku lat dzieli i rządzi na rynku mobilnych technologii. Jednak asem w rękawie tego producenta jest coroczna premiera smartfonu z rodziny Galaxy. W tym roku Samsung miał pokazać dwie wersje nowego Galaxy S6, co wiemy z licznych plotek. Poza standardową „eską”, spodziewano się premiery wariantu z zakrzywionymi krawędziami wyświetlacza. Już od kilku tygodni było wiadomo, że te pogłoski są prawdziwe, jednak dopiero wczoraj mogliśmy w pełni zobaczyć efekty pracy inżynierów koreański ego koncernu. Oto one:
Jakość przede wszystkim
Smartfony Samsunga od lat kojarzyły nam się z plastikiem, oklepanym designem, a niektórym nawet z tandetą. Producent postanowił z tym skończyć, dlatego Galaxy S6 oraz S6 Edge wykonano z metalu i szkła. Takie połączenie sprawia, że sprzęt nabiera ekskluzywnego wyglądu. Niestety, nie obyło się bez kompromisów. Nowe flagowce Samsunga nie posiadają slotu na karty microSD oraz wymiennej baterii. Dla dotychczasowych fanów tej rodziny, takie rozwiązanie może stanowić poważny krok wstecz. Co prawda modele te będą sprzedawane w wersjach z 32, 64 i 128 GB budowanej pamięci, ale zapewne wiele osób zastanowi się nim zamieni swoją „eskę” na najnowszą wersję. Mnie osobiście zastanawia wytrzymałość zastosowanego szkła. Producent postanowił wykorzystać czwartą wersję popularnego Gorilla Glass od firmy Corning. Moje doświadczenia z Gorilla Glass 4 (w Note 4) nie pozwalają mi sądzić, iż to szkło jest w stanie wytrzymać upadek z większej wysokości. Cóż, plastikową klapkę zawsze można wymienić, natomiast pęknięte szkło będzie się wiązało z dość drogą naprawą serwisową.
Jeżeli już mowa o kwestii designu, to warto wspomnieć o podobieństwie „płaskiego” S6 do najnowszego modelu Apple iPhone’a. Podobieństwa są wyjątkowo uderzające w przypadku metalowej ramki. Natomiast wygląd zaokrąglonego S6 Edge to zupełnie nowa jakość, co podkreśla wielu komentatorów.
Nowy-stary król wydajności?
Kolejne flagowce Samsunga zazwyczaj zapewniają bezkompromisową wydajność. Jednak bardzo dobra specyfikacja techniczna nie zawsze zapewniała szybkie działanie telefonów. Dlaczego? Winą obarczano przede wszystkim nakładkę graficzną Samsunga, czyli TouchWiz. Miał on być ociężały, przeładowany niepotrzebnymi funkcjami. Nowe Galaxy S przynoszą odmianę także w tym aspekcie, ponieważ są one wyposażone w nieco uproszczoną i odchudzoną wersję TouchWiza. Oczywiście nakładka modyfikuje najnowszego Androida w wersji 5.0.
W aspekcie zastosowanych podzespołów – bez zmian. Galaxy S6 oraz S6 Edge to tegoroczne flagowce Samsunga, dlatego zamontowane podzespoły są z najwyższej półki. Warto mieć na uwadze, że koreański producent zrezygnował z procesorów Qualcomma. Z tego powodu w omawianych smartfonach nie znajdziemy SoC tej firmy (chodzi o jednostki Snapdragon 810, znane z LG G Flex 2 oraz najprawdopodobniej HTC One M9 i Sony Xpieria Z4 ). Zatem jaki układ będzie sercem dla nowych Galaxy? Oczywiście autorski, 64-bitowy Exynos, wyposażony w 8 rdzeni i wykonany w nowym 14-nanometrowym procesie technologicznym. W efekcie S6 ma być o 20% szybszy od Galaxy Note 4, a przy tym bardziej energooszczędny (o 35%). Procesor wspomaga 3 GB pamięci RAM typu DDR4.
Niezwykle ważnym elementem specyfikacji jest ekran smartfonu. Samsung Galaxy S6 oraz S6 Edge mają wyświetlacz o przekątnej 5,1 cala (Super AMOLED), dokładnie tyle samo co S5. Natomiast zwiększeniu uległa rozdzielczość wyświetlanego obrazu i wynosi 1440 x 2560 pikseli (podobnie jak w Note 4). Taki sam rozmiar ekranu pozwolił zachować kompaktowe rozmiary linii „S”. Całość uzupełnia 16-megapikselowa kamera główna (z optyczną stabilizacją obrazu) oraz 5-megapikselowa kamera frontowa. Niestety, Galaxy S6 i S6 Edge nie są woodoodporne, co uważam za sporą wadę, szczególnie w perspektywie braku slotu na karty microSD i wymiennej baterii.
Poza standardowymi technologiami (A-GPS, WiFi, BT), specyfikację nowych Galaxy S zamyka pulsometr, czytnik linii papilarnych, port podczerwieni oraz bateria o pojemności zaledwie 2550 mAh (dla porównania ogniwo Galaxy S5: 2800 mAh).
Dostępność i cena
Oba Samsungi mają zadebiutować na rynku w kwietniu. Tak więc wszyscy chętni nie będą musieli zbyt długo czekać na zakup swojego egzemplarza. Jednak jak można się domyślać, cena nowych gadżetów będzie bardzo wysoka (plotki mówią o około 3000 zł za Galaxy S6 32 GB do ponad 4000 zł w przypadku Galaxy S6 Edge 128 GB).
Czy zaprezentowane smartfony będą nowym otwarciem dla Samsunga? Czy sprzedadzą się w dziesiątkach milionów sztuk i poprawią sytuację finansową koreańskiego producenta? Tego nie wiadomo, jednak moim zdaniem S6 to zaledwie połowiczna rewolucja, a S6 Edge stanowi nową jakość w zakresie estetyki wykonania, ale nie funkcjonalności. Ciekaw jestem jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło:
http://www.phonearena.com/news/Samsung-Galaxy-S6-hands-on-Galaxy-reborn_id66557
http://www.phonearena.com/news/Samsung-Galaxy-S6-edge-hands-on_id66555
http://www.xda-developers.com/samsung-s6-and-s6-edge-performance/
http://www.techradar.com/news/phone-and-communications/mobile-phones/samsung-galaxy-s6-release-date-news-and-features-1232945
http://www.samsungmobilepress.com/2015/03/02/GALAXY-S6