Konferencje
Mobile Trends

Antywirus dla Androida – konieczność czy marketing?

Większość internautów często nie zdaje sobie sprawy z tego jak wiele zagrożeń czyha na nich za rogiem, czy może używając bardziej odpowiedniej nomenklatury – w sieci. Na całe szczęście istnieją sposoby na ochronę naszych urządzeń, a niektóre narzędzia dysponują całym kompleksem takich rozwiązań.

Niebezpieczeństwa od zawsze towarzyszyły wszelkiemu życiu. Niestety dotyczy to także życia online, do którego przenosimy coraz więcej aktywności oraz czasu. Jak możemy się domyślać stało się to przyczynkiem rozwoju wielu zagrożeń, których często jako użytkownicy, możemy nie być nawet świadomymi.

Zaliczają się do nich min:

  • złośliwe oprogramowanie, wtyczki i inne wirusy,
  • upublicznienie wrażliwych informacji, zdjęć, filmów,
  • kontakt z nielegalnymi treściami, pornografią, czy przemocą,
  • kradzież pieniędzy, tożsamości, czy dostępu do haseł, co określane jest mianem phishingu.
  • a także wszelkiego rodzaju inne oszustwa.

W przypadku phishingu sprawa dla łowców haseł jest o tyle łatwa, że sporo osób używa jednego hasła do wielu witryn.

Czy można uchronić się przed zagrożeniem w sieci?

Odpowiedź na to pytanie jest prozaiczna – oczywiście, że można! Trzeba tylko wiedzieć w jaki sposób jest to możliwe, a także zdawać sobie sprawę z faktu, że żadne zabezpieczenie nie jest gwarantem stuprocentowej ochrony. Mając tego świadomość warto podejść do tematu bezpieczeństwa w bardziej zorganizowany i holistyczny sposób. Oznacza to nie mniej, nie więcej, co tyle, że użytkownik nie powinien polegać na jednej metodzie, a zastosować raczej ich szereg w ścisłej kooperacji. Dla kontrastu można podać sytuację, przytoczoną przez serwis ellie.net, w której 53% Amerykanów, według badania z 2017 roku wierzyło, że tryb incognito w wyszukiwarce zapewnia im prywatność i bezpieczeństwo w sieci, co w rzeczywistości zostało gruntownie obalone przez nie tak odległy w czasie zbiorowy pozew wobec organizacji Alphabet Inc (z 2020 r.), która dystrybuuje wyszukiwarkę Google Chrome. W opozycji do trybu incognito, który wydaje się być zwykłą sztuczką marketingową, o wąskiej specyfikacji do zastosowania, istnieją inne drogi do zabezpieczenia naszego urządzenia.

Wirtualna sieć prywatna

Ciekawym rozwiązaniem jest usługa dostawców połączeń VPN, która w ogromnym skrócie polega na szyfrowaniu danych. Oprócz samego utrudniania odczytu naszych informacji, VPN chroni nasze serwery przekierowując połączenia na poszczególne adresy IP, mieszczące się w zakresie wirtualnych połączeń prywatnych, co stanowi dodatkowe zabezpieczenie w razie prób włamania.

Alarmowanie

Alerty są bardzo popularne w biznesie internetowym. Alarmowanie to nic innego jak skanowanie sieci i wyszukiwanie określonych słów kluczowych, a następnie składanie raportu użytkownikowi o miejscach ich występowania. Z podobnego, choć bardziej zaawansowanego trybu korzystają również oprogramowania mające przeszukiwać sieć w celu filtrowania naszych danych wrażliwych, by w razie ich wycieku mogły nas o tym jak najszybciej poinformować.

Wyszukiwarka

Odpowiednio skonfigurowana wyszukiwarka przez usługodawcę może zapobiegać wykorzystywaniu zapisów plików cookies i indeksowania każdego znaku, którego użyjemy. Taka wyszukiwarka nie będzie nas śledzić ani wykorzystywać naszych danych.

Program antywirusowy

Na całe szczęście świadomość internetowych członków społeczności wzrasta, czego efektem jest wzrost popularności dostawców różnych programów antywirusowych. Działanie Antywirusa możemy określić jako skanowanie systemu w poszukiwaniu elementów, które są charakterystyczne dla złośliwego oprogramowania. Jest to możliwe dzięki korzystaniu z bazy danych ze złośliwymi próbkami, które system weryfikuje za pomocą analizy i porównań. W sytuacji, gdy dysk komputera zostanie zainfekowany, użytkownik zostaje powiadomiony, a program stara się to zneutralizować za pomocą odpowiednich protokołów postępowania systemowego.

A co gdyby tak wszystko zmieścić w jednym pakiecie?

Jak pokazuje rynek są i takie narzędzia, które są w stanie znacznie ułatwić nam życie i ograniczyć czas na weryfikację różnych rozwiązań. Dostawcą takiego kompleksowego rozwiązania jest Surfshark One, który ma je wszystkie w jednym miejscu! Usługa Surfshark One, ma bardzo adekwatną nazwę, bo w momencie gdy inni mogą tylko surfować w sieci, klienci Surfshark’a mogą pływać, zupełnie jak rekiny. Rekin do surfowania może posłużyć nam jako:

  • Inteligentne narzędzie śledzące każdy wyciek danych i powiadamiające nas o każdym wycieku danych osobowych do sieci publicznej, dzięki funkcji Surfshark Alert,
  • Wyspecjalizowana wirtualna sieć prywatna, która zabezpieczy nasze serwery oraz pliki się na nich znajdujące, czyli Surfshark VPN,
  • Wolna od reklam i nie śledząca Cię na każdym kroku wyszukiwarka internetowa, czyli Surfshark Search,
  • Program antywirusowy, który może ochronić nasze urządzenia przed złośliwym oprogramowaniem, czyli Surfshark Antivirus!

Antywirus dla Androida? – oczywiście!

Naprawdę często trąbi się o programach antywirusowych dla komputerów, czy to mobilnych, czy też stacjonarnych. A co z telefonami, które towarzyszą nam przecież codziennie i to przez znacznie większą część czasu? Znaleźć odpowiedni wariant oprogramowania antywirusowego, wdrożyć i przetestować może być naprawdę trudno. Stąd zainteresowanie wyszczególnioną w artykule usługą, która stara się rozwiązać tę kwestię. Dość innowacyjną, ale wartą do przemyślenia jest bowiem propozycja programu antywirusowego dla telefonów z systemem Android OS, czyli najnowsza propozycja od Surfshark One. Warto również dodać, że antywirus z pakietu One działa też na Windowsie, z tą różnicą, że skanowanie nie odbywa się automatycznie i nie działa w tle (trzeba je uruchamiać samemu). Funkcja skanowania w tle będzie uruchomiona już niebawem. To świetna alternatywa dla popularnych antywirusów.

Udostępnij
Mobile Trends
Zobacz także