Konferencje
studentka z ksiazkami na zoltym tle w czapce

Aplikacje dla studenta – bez czego nie obejdziesz się na studiach

Bycie studentem to jedno z najciekawszych doświadczeń w życiu każdego człowieka. Można by powiedzieć młodego, choć wcale nie musi być to takie oczywiste. Młodość – czyż nie jest to w sumie relatywne określenie? Studenci jako określona grupa społeczna mają swoje własne potrzeby, które producenci aplikacji starają się jak najbardziej w pełni zaspokoić. Studenckie życie z telefonem w ręce może być znacznie łatwiejsze, jeśli będziesz w posiadaniu którejś z nich!

Mając na uwadze wybór poszczególnych aplikacji, zastanówmy się jakie potrzeby muszą one spełniać, by mogły być uznane za użyteczne, tudzież użytkowe. Może polecimy tutaj stereotypami, ale dlaczego by tego nie zrobić? Na pewno każdy człowiek, nie tylko przedstawiciel żaków, chciałby zjeść dobrze i tanio. 

Ale jestem głodny…

Jedzenie wskutek inflacji wciąż drożeje na półkach sklepów i restauracyjnych stołach, o ile te są otwarte. Do tematu spożywki możemy przejść w dwojaki sposób – myśląc o oszczędnościach na dostawie bądź o jej niemarnowaniu. Co do dostarczania pożywienia, warto spojrzeć na Bolt Food, Wolt, Glovo i Uber Eats. W przypadku ratowania jedzenia idealne są dwie aplikacje: Foods oraz Too Good To Go. A jeśli chcesz jeść jak król i to za pół ceny, możesz wybrać apkę Finebite!

TOO GOOD TO GO

“Każdego roku ⅓ produkowanej żywności ląduje na wysypiskach. W Too Good To Go chcemy walczyć z marnowaniem jedzenia, dając użytkownikom proste narzędzie, dzięki któremu mogą kupić smaczne posiłki, które inaczej wylądowałyby w koszu.” – czytamy w opisie aplikacji w sklepie Google Play.

“Już ponad 16 milionów posiłków zostało uratowanych dzięki Too Good To Go! Jeśli kochasz jedzenie, zależy Ci na środowisku, a dodatku lubisz zjeść w atrakcyjnej cenie – ściągaj apkę i ratuj jedzenie już teraz.” – dodają twórcy produktu.

Użytkownicy są bardzo zadowoleni z działania aplikacji i samej idei, jaką ta reprezentuje. 

“Aplikacja super, tylko nie odpowiadaja mi formy platnosci. Nie lubie podawac danych karty, dlatego jesli bylaby opcja platnosci blikiem, to korzystalabym na pewno. :)” – pisze jedna z użytkowniczek. 

“Ogólnie spoko apk u mnie głównie BP reszta wykupowana w sekundę.. 4 gwiazdki, ze względu na dzielenie na lepszych i gorszych poprzez zastosowanie ukrytych miejsc i specjalnych kodów. Człowiek czuje się przez to gorszy.” – czytamy w innym komentarzu, już trochę mniej zadowolnego użytkownika.

Pan Łukasz komentuje w ten sposób: “Super pomysł i realizacja, przy okazji ratowania jedzenia można poznać ciekawe miejsca z naprawdę pysznym jedzeniem. Jedyne czego mi brakuje, to wykluczenie w wyszukiwaniu za pomocą mapy miejsc przez nas zdefiniowanych (po nazwie najlepiej).”

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

FOODSI

Foodsi jest aplikacją, która służy dwóm celom, podobnym do tych, jak w przypadku TOO GOOD TO GO. Są nimi oszczędzanie pieniędzy, ale głównie jest to niemarnowanie jedzenia. Nie ma więc co oczekiwać wysokiej jakości produktów za trzy grosze, czego użytkownicy są raczej świadomi. A przynajmniej można by było tak przypuszczać, gdyby nie wypowiedzi na forach dyskusyjnych, których dla kultury wypowiedzi nie będziemy tutaj przytaczać.

Foodsi to polska aplikacja i obecnie działa tylko w Polsce. Bazuje ona na lokalności gastronomii, posiadając ograniczony dostęp do sieciowych restauracji, co niektórym może się nie spodobać, a inni będą wniebowzięci. Inaczej jest w przypadku Too Good to Go, która ma odwrotną sytuację, zatem co kto lubi.

Co do zniżek, to mogą one mieć różne pułapy procentowe, ale docelowo jest to połowa danej wartości produktu.

Aplikację oceniło prawie 300 razy mniej osób niż Too Good to Go i sama ocena również jest nieco niższa, chociaż nadal reprezentuje wysoki poziom, jak na standardy innych aplikacji- snapchat ma 4,2 gwiazdki, a facebook ma aż… 2,5 gwiazdki.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

FINEBITE

Tutaj z kolei mamy do czynienia z aplikacją, która jest czymś w stylu aplikacji do udzielania rabatów. W tym przypadku możemy już wymagać trochę więcej, gdyż zamysłem jej twórców było dać możliwość poznawania nowych smaków i miejsc za połowę mniej ceny. Świetna promocja dla restauracji i ciekawa podróż kulinarna dla użytkowników.

Aplikacja ma bardzo wysokie noty i spełnia swoje zadanie w stu procentach, no chyba, że nie działa, ale to raczej jednostkowe przypadki. Korzystanie z apki jest bardzo proste. Wystarczy, że zarezerwujesz miejsce – z opłatą rezerwacyjną, jak na restaurację przystało – i spełnisz warunki ze strony restauracji. Finebite funkcjonuje również w restauracjach na wynos. A czasami zdarzają się nawet 50 procentowe zniżki dla dań, które zadeklarujesz się odebrać osobiście.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

Okej, pojedzeni? No to czas na zajęcia!

Nie jest zaskoczeniem, że większość studentów to osoby, które nie mieszkają od urodzenia w danej lokalizacji. Ośrodki akademickie są na terenie dużych miast, w których nawet rodowici mieszkańcy mogą mieć problem z ogarnięciem danej lokalizacji. Z resztą sama komunikacja miejska bywa o tyle pomocna, co problematyczna. W jej rozumieniu pomoże nam aplikacja Jakdojade.pl i mobileMPK.

JAKDOJADE.pl

Bardzo prosta w obsłudze i intuicyjna aplikacja pozwalająca nam na zaplanowanie przemieszczania się z punktu A do punktu B. Jest ona w stanie zapewnić nam też takie funkcjonalności jak wybranie przystanku docelowego, startowego, możliwość sprawdzenia trasy każdej linii autobusu, tramwaju czy pociągu.

Ostatnio wprowadzono nawet funkcję kupowania i kasowania biletów za pomocą Blika bądź aplikacyjnego portfela, który można doładować również z pomocą aplikacji Blik bądź płatności Google Pay.

Jakdojade na pewno sprawdzi się w takich miejscach jak: Kraków, Warszawa, Poznań, Wrocław, Toruń czy Lublin. Warto wspomnieć, że możemy dokładnie zaplanować podróż, gdyż program pokazuje w czasie rzeczywistym za ile podjedzie konkretny pojazd oraz ile trwa czas jego podróży do miejsca docelowego. 

Aplikacja dolicza także piesze odcinki do przejścia, które nie są możliwe bądź opłacalne do pokonywania komunikacją – posiada w swoim arsenale mapy, na których pokazuje nam możliwe trasy.

W ustawieniach możemy ustawić jakich linii czy środków transportu chcemy unikać, czy mają być pospieszne czy zwykłe, strefowe, czy pojazdy powinny być niskopodłogowe, czy podczas podróży chcemy unikać przesiadek, a także pozwala nawet wybrać preferowane linie podróży. 

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

mobileMPK

MMPK to aplikacja z rozkładem jazdy komunikacji miejskiej dla największych miast Polski, których obecnie ma ponad 50. Działa ona w takich miastach jak: Białystok, Bielsko-Biała, Bolesławiec, Bydgoszcz, Bytom, Chełm, Chrzanów, Częstochowa, Dąbrowa Górnicza, Elbląg, Gdańsk, Gdynia, Gliwice, Głogów, Gniezno, GOP, Gorzów, Grudziądz, Jaworzno, Katowice, Kielce, Konin, Kraków, Lubin, Lublin, Łódź, Malbork, Mińsk Mazowiecki, Mrągowo, Nord Express, Olkusz, Olsztyn, Opole, Piła, Piotrków, Płock, Poznań, Racibórz, Radom, Ruda Śląska, Rybnik, Rzeszów, Siedlce, Sopot, Sosnowiec, Szczecin, Tarnów, Toruń, Trójmiasto, Tychy, Warszawa, Wejherowo, Wrocław, Zabrze.

Co ważne aplikacja może działać offline, czyli nie wymaga stałego dostępu do internetu, czego nie powiemy o Jakdojade.pl. Jej najważniejszymi funkcjonalnościami, wyszczególnionymi w Google Play są: 

* wyszukiwanie połączeń w trybie offline i online

* pełne rozkłady jazdy w trybie offline i online autobusów i tramwajów

* opóźnienia i pozycja pojazdów w czasie rzeczywistym (w wybranych miastach)

* ulubione przystanki, linie, połączenia

* sprawdzanie online dostępności rowerów miejskich

* widgety

* mapa offline i online

* dodawanie rozkładu własnych linii

* tworzenie i edytowanie własnych połączeń w telefonie.

Mobilny rozkład jazdy również dobrze oceniany jest przez użytkowników, chociaż do Jakdojade.pl jeszcze trochę mu brakuje, w Google Play min. jeszcze ponad 60 tysięcy ocen, aby dogonić rywala.

Aplikację możesz pobrać niestety tylko w sklepie Google Play.

Namierzanie telefonu

Dobrze zjedliśmy, wysiedliśmy, jesteśmy pod budynkiem uczelni. Roztargnieni nową sytuacją i zamyśleni kogo spotkamy na swojej drodze, ale wnet roztargnienie zmienia się w przerażenie. Odkrywamy, że nie ma naszego telefonu. Wypadł z kieszeni, akurat, gdy nie korzystaliśmy z niego, czyli jakieś dwie minuty.

Co robić?! Co robić?! – powtarzamy w myślach. Podchodzi do nas nieznajoma, znając ten błędny wzrok. Pomogę Ci – wypowiada magiczne słowa odpalając pewną cudowną aplikację. Telefon znaleziony! Radości nie ma końca! Przytulasz nową znajomą. Cześć, będziemy razem studiować, jestem Marta! – słyszysz, rozmyślając o wspólnie spędzonych sesjach i imprezach, jakie już na was czekają. 

Google Znajdź moje urządzenie

Telefony z logiem nadgryzionego jabłka mają wbudowaną funkcję o nazwie: Znajdź mój Iphone. Znajdź moje urządzenie to najbardziej uniwersalny program dla telefonów z Androidem. Kompatybilność ta wynika z tego, kto jest wydawcą programu, a jest nim nasz najlepszy wujek – Google. Oprócz telefonów może znaleźć nasze tablety i niektóre smartwatche.

Aplikacja również zbiera wysokie oceny wśród swoich odbiorców. Użytkownik może z jej poziomu wymazać dane ze zgubionego telefonu, uruchomić jego dzwonek, nawet w trybie cichym oraz wyświetlić określoną wiadomość na wygaszonym ekranie. Jest jeden haczyk – żeby mogła działać telefon musi mieć dostęp do internetu oraz mieć włączony GPS.

Aplikację możesz pobrać w Google Play.

Jestem nowa w mieście, szukam znajomych!

TINDER

Aplikacja randkowa, chyba najpopularniejsza w tzw. mainstreamie. Nie bez powodu, wszak w mediach nieraz mówiono już o małżeństwach zrodzonych dzięki tej aplikacji. Jak i również prowadzone są dyskusję na temat sposobu wzajemnego traktowania się ludzi pod jej wpływem.

Mimo wszystko aplikacja nie bez powodu osiągnęła taką popularność. Jest prosta w obsłudze, bardzo intuicyjna i pokazuje osoby w pobliżu, z którymi możemy zawrzeć znajomość. Owszem, nie tylko romantyczną i niekoniecznie erotyczną. Znajomych też tam znajdziecie! 

Tutaj już aplikacja ma trochę mniejsze notowania niż wcześniej wymienione, ale to zrozumiałe ze względu na jej specyfikę oraz częste problemy sprzętowe.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

Nauka, edukacja, organizacja, aktywizacja

Chyba wszyscy zdążyliśmy zapomnieć o clue studiowania, czyli o nauce. Ta na studiach bywa żmudna i uciążliwa, dlatego warto ją sobie nieco ułatwić.

Zdaniem redakcji najlepszy do organizacji nie tylko nauki, ale ogólnie pracy jest pakiet usług sygnowanych logiem wyszukiwarki Alphabetu, czyli Google.

W Dysku przechowasz niezbędne pliki,  w obszarze Dokumentów napiszesz każde wypracowanie,

Tabele niczym excel posłużą do tworzenia spisów, list to do, czy po prostu do liczenia.

Google posiada także Kalendarz, na którym możemy planować zadania poprzez ustawianie wydarzeń,

a sekcja z Prezentacjami pozwoli w szybki sposób przygotować daną prezentację w formacie możliwym do odtworzenia w programie PowerPoint. 

Oprócz tego przyda nam się pomoc Google Tłumacza, a niektórzy zachwalają sobie Google Keep, służący do notatek i przypomnień.  Jedyną wadą tych rozwiązań jest brak dostępu do nich bez posiadania konta na Gmailu, choć nie określiłbym tego akurat jako wadę, gdyż jest to generalnie jedno z lepszych rozwiązań na obecnym rynku, zaraz obok programu Outlook od Microsoftu.

Aplikacje od Google są dostępne zarówno w Google Play, jak i w App Store.

Wyślijcie mi skan, czyli must have must have’ów – skaner dokumentów PDF

To akurat częste polecenie słyszane z auli profesorskiej bądź mikrofonu z Teams, w ostatnich czasach.

Bardzo problematyczne niegdyś szukanie skanera po mieście, w mig zmienia się w zrobienie zdjęcia i to zwykłym telefonem. Jedyne czego użytkownik będzie potrzebować to dobre światło i aparat na wyposażeniu, a obróbka PDF’a dokona się samoistnie, po zaznaczeniu odpowiednich krawędzi dla fragmentu przyszłego dokumentu w wersji cyfrowej. 

Microsoft Lens Scanner to najbardziej popularna tego typu aplikacja, gdzie na Google Play zebrała łącznie ponad 715 tysięcy opinii, na które średnia ilość gwiazdek to 4,8, a więc naprawdę sporo, co daje jej naprawdę mocną pozycję wśród często niedopracowanych lub spamerskich skanerów!

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

A może by tak wyjechać na ERASMUS+?

Studia to nie tylko jedzenie, nauka i znajomi, ale także możliwość podróżowania i kształcenia się w innych kulturach, dzięki serii programów oferowanych przez uczelnie, ale chyba największym jest Erasmus+.

Polega on na wymianie międzynarodowej bądź kulturowej, w której to studenci adaptując się do nowych warunków życia społeczności uczą się jak wygląda świat w innych jego częściach. Aby jednak wyjechać na taki program, trzeba umieć język obcy, którym tubylcy się posługują, a zatem do dzieła!

DUO LINGO

Aplikacja bardzo popularna, ze względu na swoją skuteczność, którą też chwali się na swojej stronie po przeprowadzonych badaniach.

W pierwszym badaniu wzięło udział 225 użytkowników Duolingo z USA, którzy ukończyli część kursu przeznaczoną dla początkujących. Osoby te wypadły w testach równie dobrze, co studenci, którzy ukończyli cztery semestry nauki języka na uniwersytecie.

W drugim badaniu wzięło udział 340 uczniów z całego świata, którzy dotarli do połowy kursu na poziomie średniozaawansowanym. Tutaj kursanci osiągnęli podobne wyniki, co studenci, którzy ukończyli pięć semestrów nauki języka na uniwersytecie.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

RYANAIR

Skoro umiemy już język i dostaliśmy się na wymianę to warto kupić bilety na samolot. Warto robić to z wyprzedzeniem, a niezłą aplikacją, w której możemy zarówno zarezerwować przelot, kupić bilet i się odprawić jest ta od linii Ryanair.

Aplikacja ma ponad 200 tysięcy ocen i równe 4 gwiazdki satysfakcji klientów, czyli jest naprawdę nieźle.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

Imprezy czas!

W życiu większości studentów przychodzi taki moment, w którym to pragną wyjść do świata i oddać się wirowi zdarzeń, podczas naprawdę dobrej imprezy. Pomocna w tym okaże się po raz kolejny dłoń technologii. Aplikacje Meetup i Tango są bardzo doceniane pod tym kątem.

Meetup: wydarzenia w okolicy

“Znajdź grupy i wydarzenia w pobliżu, dzięki którym poznasz nowych ludzi i odkryjesz nowe hobby. Korzystaj z Meetup, aby lepiej poznać miasto, budować ścieżkę kariery, znaleźć wsparcie, wyjść z własnej strefy komfortu lub realizować pasję. Pobierz aplikację i odkryj wydarzenia organizowane przez lokalne grupy lub załóż własną grupę i zostań organizatorem.” – czytamy w opisie aplikacji w Google Play.

W sklepie Google’a zyskała łącznie 133 752 ocen, co dało jej wynik 4,6 gwiazdki, a w App Store oceniło ją 310 osób, co uplasowało ją w wyniku 4,8 gwiazdki.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

Tango – imprezy, koncerty, programy festiwali

Tango zapewnia natychmiastowy dostęp do najciekawszych wydarzeń w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Łodzi i Trójmieście.

Prócz tego są tu także wiadomości odnośnie artystów, gatunków muzycznych i akcji terenowych.  Funkcja Kroki, pozwala także sprawdzić ile tańczyliśmy w trakcie eventu. 

“Przepyszna aplikacja, więcej takich poproszę.” – czytamy w komentarzu z 8 lipca 2021 roku.

Aplikację możesz pobrać w Google Play, a także w App Store.

 

Biedny student czy zaradny? Wtyczki oszczędnościowe

Wtyczki z serii cashback zyskują ostatnio na popularności. Najbardziej znaną jest ta od letyshops. Jak działa zwrot gotówki w tym przypadku? Lety Shops tłumaczy to tym, że producenci zamiast płacić za reklamy, płacą serwisowi za pozyskane przez nich źródło ruchu. Tymi właśnie pieniędzmi, jako część z uzyskanej marży firma dzieli się  z klientem, zapewniając mu niższe ceny produktów.

Drugą wtyczką wartą zainteresowania jest alerabat. Tutaj z kolei wtyczka wyszukuje nam w tle odpowiednie okazje i w momencie dokonywania przez nas zakupów w sieci podsuwa nam gotowe kody rabatowe, dzięki czemu można zaoszczędzić naprawdę duże sumy pieniędzy!

A zatem jak widzicie, życie studenta może być znacznie łatwiejsze, gdy zna on dobytek aplikacji i udogodnień mobilnych.

Oczywiście świadoma zagrożeń jakie za sobą niesie technologia, Redakcja Mobile Trends, mimo wszystko, niezmiernie jest zachwycona jej obecnymi możliwościami.

Zestawienie powyższych rozwiązań może naprawdę poprawić komfort użytkowania codzienności. Nie tylko studentom. W końcu komu nie przydarzyła się potrzeba zrobienia skanu, czy znalezienia telefonu?

Zestaw usług od Google’a stanowi bardzo praktyczne narzędzie nawet w ogromnych korporacjach. Nawiązując do Tindera, choć może być to infantylne spostrzeżenie, ten naprawdę może umilić nam czas, zachęcając nas do spotykania się z nowymi osobami – kwestia podejścia do ludzi, aplikacji i samego siebie.

Nauka języków, latanie, organizowanie czasu spędzonego w miejskiej komunikacji, a nawet  imprezowanie mogą być obiektem wewnątrz usługi mobilnej. No i pierwsze będą ostatnimi – aplikacje do ratowania jedzenia!

Czy nie jest to szczytna idea, by ograniczyć marnotrawstwo, równocześnie pozwalając zachować złotówkę w kieszeni? Aplikacje mają naprawdę szerokie pole do poprawiania naszego życia, a wszystko oczywiście zależy od ich użytkowników.

Foto: Screenshoty z Google Play i App Store

Udostępnij
Zobacz także