Utrata osobistego urządzenia mobilnego to bardzo nieprzyjemna sprawa, szczególnie dla osób, dla których od samego sprzętu ważniejsze są zapisane w nim dane: kontakty, wiadomości, zdjęcia, video czy zapiski z kalendarza. Oczywiście można mówić godzinami o dobrej praktyce tworzenia ich kopii bezpieczeństwa, jednak w życiu codziennym wszelkie nadobowiązkowe zalecenia po prostu rozminą się z rzeczywistością. Problem ten może rozwiązać nowy wynalazek – kabel ładowarkowy do smartfonów MEEM, który łączy robienie backup’u z rutynową dla właścicieli smartfonów czynnością – ładowaniem baterii.
Proste rozwiązanie dużego problemu?
Przepis na sukces MEEM jest bardzo prosty. Twórcy urządzenia odpowiedzieli sobie na pytanie: dlaczego mimo ryzyka całkowitej utraty danych, tak rzadko tworzymy ich kopie zapasowe? Po pierwsze to sprawa czasochłonna. Po drugie – backup danych trzeba robić regularnie, wraz z kolejnymi pojawiającymi się w pamięci naszego smartfona kontaktami, zdjęciami itd. A przecież wiemy doskonale, że nikt nie lubi dokładać sobie dodatkowych obowiązków.
Kabel do ładowarki, który robi backup danych, gdy twój smartfon się ładuje
MEEM to kabel do ładowarki wyposażony w urządzenie, które w trakcie ładowania się smartfona tworzy we własnej pamięci wewnętrznej kopię zapasową danych zapisanych na smartfonie (zarówno tych w pamięci urządzenia jak i na karcie SD). Dlaczego twórcy nie zdecydowali się na transfer danych do chmury? Jak sami tłumaczą – fizyczny nośnik jest po prostu bezpieczniejszy, a miejsce na nim – tańsze. W trakcie backup’u przeniesione zostaną przede wszystkim: kontakty, wiadomości, zdjęcia, video i zapiski z kalendarza. Przy każdym ładowaniu/backup’ie dane będą nadpisywane (to co znajdzie się na MEEM będzie właściwie lustrzanym odbiciem danych zawartych w telefonie).
Dla Androida i dla iOS
Z MEEM skorzystają zarówno posiadacze telefonów z Androidem (w wersji ze złączem mikro-USB) jak i iPhonów (w wersji ze złączem Lightning). Kabel można będzie podpiąć tak, jak zwykły przewód ładowarkowy – do normalnej ładowarki, ładowarki samochodowej, portu USB w komputerze czy powerbanku. Wtyczka wpinana do smartfona została wykonana z elastycznego tworzywa – nie powinniśmy więc obawiać się o jej przypadkowe wyłamanie.
Nie tylko kopie zapasowe, ale także transfer danych
MEEM potrzebuje do działania instalującej się automatycznie po wpięciu kabelka aplikacji, dostępnej pod Androidem (od 4.1.2) i iOS (od iOS 7). Przed rozpoczęciem transferu apka spyta użytkownika o ustalony wcześniej specjalny kod dostępu, po którego wpisaniu rozpocznie się tworzenie kopii zapasowej lub transfer danych. Interfejs aplikacji, przynajmniej na zdjęciach, wydaje się bardzo intuicyjny – ma opierać się głównie na obsłudze poprzez gesty.
Urządzenie umożliwi nam także przeniesienie wszystkich danych ze starego urządzenia na nowe. Wystarczy zgrać dane z pierwszego urządzenia na MEEM, a potem przepiąć go do nowego sprzętu. Apka pozwoli nam wybrać, które pliki chcemy skopiować. Taki transfer plików będzie możliwy również z telefonów Blackberry oraz z Symbianem na smartfony z Androidem.
Dwie wersje MEEM – 16 i 32GB
MEEM będzie sprzedawany w dwóch wersjach – z 16 GB lub 32 GB wbudowanej pamięci. Czy to nie za mało? Twórcy urządzenia wyliczyli, że przeciętny użytkownik Androida trzyma na swoim smartfonie około 1,94 GB danych do backup’u; w przypadku iPhone’a danych jest już więcej, bo średnio 7,68 GB (reszta to system operacyjny, aplikacje i muzyka). Kabel ma pozwolić na transfer danych z szybkością od 3 do 4 MB na sekundę (w zależności od OS i urządzenia). Przesłanie 1 GB plików zajmie więc około 6 minut ładowania. Co ważne – w czasie tworzenia kopii zapasowej wszystkie funkcjonalności smartfona będą dostępne dla użytkownika – jak w trakcie zwykłego ładowania.
Cena bezpieczeństwa jest wysoka
Niestety za wygodę, prostotę i bezpieczeństwo trzeba będzie słono zapłacić. MEEM można zamawiać już w przedsprzedaży. Ceny? Od 49,99 funtów (w przeliczeniu na złotówki – około 285 złotych). Sam projekt finansowany jest przy pomocy portalu zbiórkowego Kickstarter (MEEM trafi również do osób, które wsparły projekt przynajmniej 40 dolarami). Między innymi dlatego warto patrzeć na niego nieco sceptycznym okiem. Przyznam jednak, że nie sposób nie pisać o MEEM pozytywnie – sam pomysł wydaje się bowiem bardzo dobry i być może rozwiąże wiele naszych problemów z regularnym zabezpieczaniem danych.
MEEM trafi do dystrybucji najprawdopodobniej w marcu 2016 roku.
Źródło:
www.meemmemory.com
www.kickstarter.com