W dniach 21 i 22 listopada miała miejsce konferencja Startup Asia Jakarta 2013. Konferencja miała na celu przedstawić najświeższe startup’owe pomysły. Podczas tzw. Startup Arena swoje pomysły zaprezentowało 20 azjatyckich start-up’ów. Ponadto zorganizowano także hackathon, podczas którego swoimi zdolnościami mogli pochwalić się programiści. W hackathonie udział wzięło około 200 uczestników, którzy stworzyli ponad 30 aplikacji, według kategorii zaproponowanych przez 19 sponsorów.
Serwis Tech In Asia, pomysłodawca konferencji, na swojej stronie opublikował 8 interesujących aplikacji, jakie powstały podczas hackathonu. Czy znajdą się wśród nich prawdziwe innowacje? O tym poniżej:
- Delivered – aplikacja na system Android, która pozwala użytkownikom na szybkie znalezienie w najbliższej okolicy restauracji z opcją dowozu jedzenia. Aplikacja służy także promocji lokali. Pomysł może i przydatny, ale niekoniecznie świeży – wydaje się, iż takich aplikacji na rynku jest już całkiem sporo, jak chociażby Foodpanda. Choć kto wie, może w Azji takowych brakuje…? Raczej wątpliwe.
- Flood system alert app – na rządowej stronie Dżakarty można znaleźć aktualne informacje dotyczące poziomu wody w zbiornikach na terenach zagrożonych zalaniem podczas powodzi. Informacje są jednak trudnodostępne i nie każdy może łatwo je odnaleźć. Ta aplikacja ma służyć łatwemu i czytelnemu dotarciu do takich informacji, aplikacja ma ponadto informować użytkownika, kiedy poziom wód osiągnie niebezpieczny poziom. Indonezja niestety należy do krajów często nawiedzanych przez klęski żywiołowe, a więc taka aplikacja powstała we współpracy z rządem wydaje się jak najbardziej na miejscu.
- Stellarion – aplikacja powstała w ramach konkurencji hackathonu, kiedy uczestnicy mieli stworzyć dodatek do przeglądarki Opera. To rozszerzenie ma na celu zamieniać dowolną stronę internetową w grę z serii „space shooter”. Pomysł ciekawy i na swój sposób innowacyjny, ponieważ gracz sam decyduje o „planszy” na jakiej będzie grał. Na pewno urozmaici nudne dni w pracy wielu korporacyjnym pracownikom.
- Sherlock – aplikacja na Android pozwalająca użytkownikom zakodowanie dostępu do kont na serwisach takich jak Facebook, Twitter czy PayPal za pomocą jednego hasła. Hasło może mieć charakter gestu, polecenia głosowego czy standardowego tekstu. Pomysł ciekawy, choć istnieje ryzyko, czy aby na pewno stosowanie jednego hasła do wielu kont jest bezpieczne. Z drugiej strony… czy naprawdę każdy z nas ma inne hasło dostępu do każdego z kont?
- Fitme – aplikacja na iOS, która pozwala użytkownikom znaleźć i zarezerwować wizytę u lekarza, na siłowni, w SPA czy w innych miejscach świadczących usługi przynajmniej pośrednio związane ze zdrowiem. Ostatnio często słyszy się o tego typu aplikacjach i stają się one coraz bardziej popularne. Obawiam się, iż niedługo nastąpi przesycenie i na smartfonach zagoszczą osobne aplikacje do poszukiwania fryzjerów, mechaników, lekarzy, kosmetyczek, siłowni… czy to aby na pewno potrzebne?
- Appaja – aplikacja na iOS, która wydaje się być przydatna szczególnie dla turystów, bowiem pozwala na znalezienie informacji dotyczących tego, jak używać publicznego transportu w Dżakarcie. Appaja pomoże użytkownikowi, wyświetlając przewodnik połączony z nawigacją, do jakiego środka transportu warto wsiąść, aby dotrzeć na wyznaczone miejsce. Brzmi jak odpowiednik polskiej aplikacji JakDojade.pl.
- Baby name app – aplikacja na Androida, która służy pomocą w zakresie wyboru imienia dla dziecka. Można wyszukiwać imiona według kryterium płci, pochodzenia, znaczenia czy części imienia. Może i przydatne, ale dość banalne i z pewnością można obejść się bez aplikacji, sięgając po strony internetowe służące wybieraniu imion, od których roi się w Internecie.
- Animatch – gra z kategorii „połącz w trójkę”, a’la Candy Crush Saga. Kolejna.
Azjatycka konferencja start-up’ów to z pewnością godne uwagi wydarzenie. Inspiracje czerpane dla odmiany z rynku wschodniego, zamiast zachodniego, mogą nieraz mocno zainspirować. Jednak w przypadku wyżej wymienionych ośmiu aplikacji, mówiąc kolokwialnie, szału nie ma. Niektóre aplikacje może i brzmią ciekawie, ale… to wszystko już było, w takiej czy innej formie. Jeśli to jest 8 najciekawszych aplikacji, troszkę strach pytać, jak wyglądały pozostałe 22. Oczywiście, podczas hackathonu twórcy aplikacji mieli na ich stworzenie jedynie 24 godziny, ale najważniejszy przecież jest pomysł, a tutaj innowacyjnych pomysłów raczej brakuje. Czyżby rynek mobilny uległ już takiemu przesyceniu, że programiści popadli w pewną wtórność? Mamy nadzieję, że jednak nie i mimo wszystko świat mobilnych aplikacji jeszcze nieraz nas zaskoczy.
Źródło:
http://www.techinasia.com/8-interesting-apps-startup-asia-jakarta-hackathon-2013/
http://startupasia.techinasia.com/