Bangkok, serce Tajlandii, słynie z „lekko” chaotycznego ruchu drogowego oraz niekoniecznie komfortowych usług transportowych. Mieszkańcy i turyści przemieszczają się głównie za pomocą taksówek, jednak dotychczas ich kierowcy nie zawsze czuli się zobowiązani do świadczenia rzetelnych usług. Złapanie taksówki graniczy z cudem, a kiedy już się do jakiejś wsiądzie, nigdy nie wiadomo, kto siedzi za kierownicą…
We wrześniu 2012 roku tajlandzkie prawo wprowadziło pewne regulacje dotyczące taksówek. W życie weszła m.in. ustawa, według której kierowca taksówki może dostać mandat za odmówienie podwiezienia pasażera.
Jak do tego ma się mobile? Otóż stworzono dwie aplikacje przeznaczone specjalnie na rynek tajlandzki – Taxi Reporter oraz Thai Taxi Complaint. Pierwsza z nich pozwala na zgłaszanie wszelkich problemów z taksówkami i ich właścicielami. Do aplikacji (dostępnej na iOS i Androida, wydanej także w języku angielskim, a więc mogą korzystać z niej turyści) wprowadzamy swoje dane, a także numer licencji taksówki, a następnie udostępniamy nasze uwagi współużytkownikom. Co najciekawsze, aplikacja gromadzi komentarze i przekazuje je do tajlandzkiego wydziału transportu lądowego! Komentarze użytkowników mogą więc mieć realny wpływ na funkcjonowanie taksówek w kraju.
Thai Taxi Complaint działa na podobnej zasadzie. Możemy dzięki niej zgłaszać nie tylko taksówki, ale także inne pojazdy służące samochodowemu transportowi publicznemu. Główną funkcją aplikacji jest meldowanie o tym, do której taksówki wsieliśmy – dane o taksówce udostępniane są na Facebooku i Twitterze, dzięki czemu znajomi i rodzina wiedzą, gdzie w tej chwili jesteśmy, a my możemy czuć się bezpieczniej. Poza tym można oceniać poszczególnie taksówki (kciuk w górę lub kciuk w dół). Aplikacja wyposażona jest także w mapę, dzięki której możemy zaobserwować, która z lokalizacji obfituje w dobre taksówki oraz gdzie będzie ciężko o złapanie jakiejkolwiek.
Zapewne niewielu z czytelników naszego portalu będzie miało okazję skorzystać z usług tajlandzkich taksówkarzy, jednak sam pomysł na aplikacje wydaje się ciekawy i pomocny, a także godny przeniesienia na polskie realia. Poruszanie się taksówkami w naszym kraju nie jest może rozpowszechnione na szeroką skalę, ale samo stworzenie aplikacji z „taksówkową mapą Polski” może stanowić pomocne rozwiązanie, szczególnie, kiedy jesteśmy w obcym mieście. Może i oddziały MPK zdecydowałyby się na tak odważny krok, dzięki któremu użytkownicy komunikacji miejskiej mogliby raportować o spóźnionych, przepełnionych czy w jakikolwiek inny sposób niedogodnych autobusach? Najpierw jednak potrzebna jest odwaga, aby stawić czoła prawdzie i być gotowym na niekoniecznie pozytywny feedback użytkowników, a z tym MPK może mieć problem.
Dobrze jednak wiedzieć, że mobile stoi także na straży codziennych działań i usług, z jakich korzystamy. Jeśli instytucje publiczne (i nie tylko) otworzą się na mobilne trendy i wejdą we współpracę z twórcami aplikacji na urządzenia mobilne, może powstać całkiem zgrabnie działająca sieć wymiany informacji, a w efekcie jakość świadczonych usług ulegnie poprawie. Utopia? Być może, ale warto mieć nadzieję… 😉
Źródło:
http://www.techinasia.com/sick-bad-taxis-thailand-report-2-apps/