Konflikt między firmą Epic Games, producentem wieloplatformowej gry Fortnite, a gigantami Google oraz Apple, to głośny temat w branży technologicznej. Jest on ciekawy również dlatego, że dotyczy opłat jakie ponoszą deweloperzy aplikacji w sklepach Play i App Store. O co dokładnie chodzi w tym sporze?
W skrócie: Google oraz Apple usunęły popularną grę Fortnite ze sklepów z aplikacjami w systemach Android oraz iOS. Jak to zwykle bywa, sprawa dotyczyła pieniędzy.
Choć sama gra jest bowiem bezpłatna, to zarabia na wewnętrznych zakupach w aplikacji. W ramach tych zakupów użytkownicy pozyskują obowiązującą w grze walutę, V-Bucks. W czerwcu bieżącego roku, Epic Games, czyli twórcy aplikacji, zarobili w ten sposób około 34 miliony dolarów (USD). A są to szacunki dotyczące jedynie zakupów dokonanych w systemie iOS (wg SensorTower). Od każdego zakupu, zgodnie z regulaminami sklepów Play i AppStore, Google oraz Apple pobierały 30-procentową prowizję pieniężną.
Fortnite pomija prowizję
W sierpniu Epic zaimplementowało jednak w swojej grze własny system mikropłatności oraz ogłosiło specjalną promocję. Gracz Fortnite mógł wybrać czy chce opłacać zakupy poprzez system Apple lub Google, czy też przekazywać pieniądze bezpośrednio Epic Games… z 20-procentową zniżką. Płatności Epic pomijały w ten sposób system płatności od Apple i Google oraz wspomniane prowizje.
W odpowiedzi na tę zagrywkę gigant z Cupertino usunął Fortnite ze swojego sklepu z aplikacjami. Podobnie chwilę później zachowało się Google, które również nalicza prowizję od sprzedaży wewnątrz aplikacji. Epic zdecydował się na równie radykalny krok i poszedł ze sprawą do sądu, chcąc wykazać monopolistyczne praktyki Apple i Google.
Całe zamieszanie zaskutkowało między innymi parodią reklamy Apple z 1983 roku. Epic zarzuca w niej firmie z Cupertino, że stała się technologicznym kolosem pokroju dawnego IBM. Epic rozpoczęło również akcję #FreeFortnite. Co ciekawe gra wciąż figuruje w oficjalnym zestawieniu zasad i praktyk App Store jako przykład aplikacji „bezpłatnej z możliwością zakupów w apce”.
Walka z wysokimi stawkami dla pośredników
Prowizja, jaką liczy sobie Apple od każdej transakcji w aplikacjach firm trzecich, jest stosunkowo wysoka. Według regulaminu App Store w przypadku aplikacji płatnych i bezpłatnych, które oferują „zakupy w aplikacji” stawka ta wynosi 30% dla Apple i 70% dla dewelopera (podobne stawki obowiązują w Google Play). Między innymi stąd biorą się czasem wysokie ceny aplikacji i gier mobilnych.
Jeśli deweloper korzysta z okresowego systemu subskrybcji dostępnego w App Store prowizja wynosi wtedy 30% przez pierwszy rok, a przez kolejne – 15%. Dlatego wiele aplikacji w Appstore, funkcjonuje jako tzw. źródła treści (Netflix, Spotify, Hbo Go). W momencie kiedy chcemy przedłużyć abonament lub wykupić dostęp do treści w aplikacji, ta odsyła nas na zewnętrzną stronę internetową (są od tego wyjątki – Apple zmniejszył prowizję za zakupy w apce Amazon Prime Video).
Z kolei aplikacje wieloplatformowe mogą być sprzedawane na różnych systemach (również jeśli chodzi o zakupy wewnątrz aplikacji), ale tylko transakcje dokonane w Apple App Store obciążone są prowizją.
Czy spór o Fornite zmieni modele biznesowe w aplikacjach mobilnych?
Epic Games również prowadzi własny, cyfrowy sklep z grami komputerowymi, dostępny na komputerach stacjonarnych. Epic wydaje się przy tym bardzo przyjazny zarówno dla deweloperów (prowizja to tylko 12% dla Epic Games) i użytkownikom (np. rozdając im darmowe gry). Nie można więc zarzucić firmie hipokryzji. choć ta niestandardowa strategia biznesowa, ma zapewne przynieść korzyści w dłuższej perspektywie.
Apple trzeba oddać natomiast, że nie obarcza dodatkowymi kosztami twórców darmowych aplikacji lub tych, które utrzymują się z reklam. Prowizji nie pobiera się też w przypadku sklepów z fizycznymi produktami (Allegro, AliExpress, Airbnb). Firma jest ogólnie bardzo transparentna jeśli chodzi o informacje na temat pobieranych prowizji oraz przyjazna samym użytkownikom (zwykle nie ma problemu ze zwrotem pieniędzy za kupioną „przypadkiem” aplikację). Możliwe, że cała sprawa stanie się jednak przyczynkiem do zmian w proporcjach opłat dla pośrednika i dewelopera aplikacji.
Fortnite wciąż poza App Store i Google Play
Aktualnie Fortnite jest niedostępny w Apple App Store. Na Androidzie użytkownicy mogą pobrać go przez oficjalną stronę gry lub korzystając z alternatywnych sklepów z aplikacjami np. Samsung Galaxy Store.
Firma Epic Games jest znana z niestandardowych zachowań biznesowych. Na rynku komputerów stacjonarnych wypowiedziała już nieformalną wojnę konkurencyjnej firmie Valve, która sprzedaje cyfrowe kopie gier komputerowych na własnej platformie Steam.