
Poprzedni rok był trudnym czasem dla wszystkich. Dla osób zajmujących się handlem detalicznym i elektronicznym był to okres niepewności, ale także wzrostu sprzedaży. Obecnie powoli ożywia się gospodarka, a fabryki mogą produkować towary, bez większej obawy o niedobory siły roboczej. Oprócz pandemii koronawirusa wydarzenia krajowe (nie tylko w Polsce) wywołały niepokoje społeczne, które również miały wpływ na większość sprzedaży realizowanej w sklepach. Wszystkie te czynniki spowodowały zamknięcie wielu sklepów, zwolnienia lub całkowite zaprzestanie handlu przez ogromną liczbę firm.
Upadek tradycyjnego handlu?
Powszechnie odnotowano wzrost sprzedaży elektronicznej. Podczas gdy branża e-commerce odnosiła korzyści ze zwiększonej sprzedaży, właściciele sklepów detalicznych zastanawiali się jak opłacić czynsz za wynajem.
W ostatnich latach toczyła się dyskusja nad przyszłością i kształtem branży detalicznej. W 2020 roku około 12 200 sklepów w Stanach Zjednoczonych zostało zamkniętych na stałe, co spowodowało utratę 168 158 miejsc pracy. Do tak drastycznych kroków zostały zmuszone nie tylko małe i średnie przedsiębiorstwa, ale także duże sieci handlowe, takie jak Aldo, Gap czy JC Penny. Ciekawe jest, że spadki obrotów w sklepach stacjonarnych i liczba zamykanych sklepów wzrastała już na długo przed wybuchem pandemii. W 2019 roku w Stanach Zjednoczonych zamknięto około 9994 sklepów, a w 2018 roku ponad 7000. Można pokusić się o stwierdzenie, że te statystyki potwierdzają prawdziwość hipotez wieszczących schyłek sprzedaży detalicznej w tradycyjnych sklepach. Media donoszą, że handel w klasycznej formie umiera od kilku lat, można przypuszczać, że informowanie o tym ma na celu skłonienie klientów do zakupów w tradycyjnej formie. Zakładając ciągły rozwój internetu i rozwój technologii prawdopodobne jest, że klienci będą chętniej robić zakupy online. Wynika to także z nieustających zmian, które usprawniają pracę handlowych gigantów jak Amazon, Allegro, eBay.
Przeszłość i przyszłość e-commerce
Handel elektroniczny stał się możliwy od czasu, gdy Internet stał się szerzej dostępny. Za jeden z pierwszych sklepów internetowych został uznany Book Stacks Unlimited. Rozpoczął on swoją działalność w 1992 roku, oferując tablice informacyjne, a w 1998 roku zaczął sprzedawać towary. Amerykańska firma sprzedająca bieliznę Victoria Secret była jedna z pierwszych sprzedawców detalicznych, która stworzyła witrynę sklepu internetowego. E-shopowi towarzyszył także streaming z pokazów mody. Od tego momentu zaczął się nowy sposób docierania do klientów. Przewiduje się, że w tym roku ponad 2,14 miliarda ludzi dokona zakupów online, a na całym świecie sprzedaż e-commerce do 2022 roku osiągnie 6,54 miliarda USD. Eksperci szacują, że do 2040 roku, 95% wszystkich zakupów detalicznych będzie prawdopodobnie odbywać się w Internecie, a granice geograficzne całkowicie nie będą miały znaczenia w handlu elektronicznym. Już teraz 2/3 firm prowadzących sprzedaż online prowadzi sprzedaż międzynarodową. Można uznać, że wszystko za sprawą takich gigantów jak Amazon i eBay. Statystyki wskazują, że ogromny wkład w rozwój handlu elektronicznego mają także takie platformy jak:
- Alibaba – jest to sklep internetowy założony w 1999, obecnie ma ponad 757 milionów aktywnych użytkowników rocznie; grupa posiada 14 oddzielnych podmiotów biznesowych.
- JD.com – znany również jako JingDong, uruchomiony w 1998 roku sklep internetowy początkowo pod nazwą 360buy. Platforma obsługuje ponad 417 milionów użytkowników rocznie. JD posiada 650 magazynów w 81 miastach w Chinach, co łącznie daje im ponad 16 milionów metrów powierzchni magazynowych.
- Shopify – platforma opracowana w 2004 roku, obecnie ma milion sprzedawców na całym świecie. Strona pozwala na kreowanie swoich kanałów sprzedaży, oferuje sprzedawcom ponad 100 motywów, dotychczas skorzystano z płatnych motywów ponad 350 000 razy, tym samym oszczędzając czas i środki na projektowanie i konfigurację. Dalsza personalizacja jest łatwa dzięki ponad 3200 aplikacjom obsługującym SEO i systemy płatności.
Rozwój commerce = rozwój systemów płatności
Rozpowszechnienie handlu elektronicznego bezpośrednio wpływa na rozkwit systemów płatności. Konsumenci w Wielkiej Brytanii preferują korzystanie z systemu PayPal i kart kredytowych lub debetowych. Na Wyspach wydano ponad 61,9 miliona kart kredytowych oraz 97,3 miliona debetowych. Portfele cyfrowe i płatności mobilne nie zyskały jeszcze znaczącej popularności wśród angielskich konsumentów. Google Pay i Apple Pay są używane przez mniej niż 3% użytkowników. Eksperci przewidują jednak radykalną zmianę – 92% brytyjskich millenialsów wskazuje, że zaczną oni stosować takie metody płatności w ciągu najbliższych trzech lat. Płatności mobilne rosną głównie dzięki chińskim konsumentom, gdzie korzysta z nich ponad 81% użytkowników smartfonów. Największe platformy płatności mobilnych na całym świecie to:
- Alipay (ponad 1,2 miliarda aktywnych użytkowników)
- WeChat (ponad 1,1 miliarda aktywnych użytkowników)
- Apple Pay (ponad 441 milionów aktywnych użytkowników)
- PayPal (ponad 305 milionów aktywnych użytkowników)
- Samsung Pay (ponad 51 milionów aktywnych użytkowników)
Na Starym Kontynencie PayPal, Alipay, WeChat Pay, Union Pay są preferowane przez 80% konsumentów, a kraje o największym wykorzystaniu technologii płatności mobilnych to Dania i Szwecja.
E-commerce a social media
Relacja pomiędzy tymi mechanizmami pojawiła się w momencie, gdy sklepy internetowe zaczęły wykorzystywać media społecznościowe w celu promocji swoich produktów i marek.
Wkrótce zarządzający nowymi mediami zorientowali się, że ten rodzaj kanału cechuje się wysokim potencjałem do zarabiania pieniędzy. Z badań przeprowadzonych przez Facebooka wynika, że 83% osób korzysta z Instagrama, gdy szukają nowych produktów i usług, a 81% aktywnie korzysta z mediów społecznościowych w celu wyszukiwania rekomendacji dotyczących zakupów w danym sklepie. Posty opublikowane w tych kanałach dla 80% użytkowników są pomocne w podejmowaniu decyzji o zakupie. Granice pomiędzy mediami społecznościowymi a handlem elektronicznym coraz bardziej się zacierają, nic dziwnego, że na amerykańskim rynku powstało nowe określenie na ten rodzaj zakupów – social commerce.
Trendy handlowe w 2021
Podczas 10. edycji Mobile Trends Conference padło stwierdzenie, że tam, gdzie konsumenci zostawiają pieniądze, tam rodzą się trendy. Pomimo trudności, z jakimi przyszło nam się zmierzyć w 2020 roku, pozwoliły one na narodzenie się nowych trendów i zmieniło to podejście do działalności handlowej. Oto dwie prognozy, które mogą towarzyszyć handlowcom przez najbliższe 18 miesięcy.
- Koncentracja na kliencie – może się to wydawać dość oczywiste. W przypadku handlu detalicznego klient jest najważniejszy, ale w przypadku sklepów internetowych celem jest uzyskanie jak największej liczby sprzedaży. Czasami jednak było to szkodliwe dla doświadczeń konsumenckich, bowiem klienci często nie otrzymywali tego samego poziomu usług na różnych platformach. Doprowadziło to do zgłaszania licznych skarg i reklamacji, a portale z rekomendacjami były przepełnione negatywnymi komentarzami na obsługę niektórych sklepów.
- Zobowiązanie do etycznego działania – Klienci nie tylko znacznie bardziej świadomie wybierają kupowane przez siebie produkty, ale także ostrożniej decydują, od których firm są gotowi kupować. Częściej robią zakupy w lokalnych firmach, które znają i którym ufają lub częściej szukają sprzedawców, którzy postępują etycznie. Konsumenci w ostatnim czasie zaczęli zwracać uwagę nie tylko na jakość produktu, ale także opakowanie, czy przykładowo jest ono biodegradowalne, a łańcuch produkcji i logistyki jest wolny od pracy niewolniczej. Transparentność działań oraz otwarcie na dialog z klientami może zwiększyć liczbę transakcji z konsumentami, którzy chcą działać w sposób bardziej społecznie świadomy.
Nie od dziś wiadomo, że silny rozwój branży handlu elektronicznego jest wprost proporcjonalny do wymagań stawianych przez konsumentów. Rynek e-commerce ożywia światową gospodarkę i rozwija branżę mobile. Przez obostrzenia związane z pandemią, coraz to więcej internautów dokonuje zakupów przez Internet. W ostatnim roku rozwinął się rynek e-grocery. Niewątpliwie przyczyną rozpowszechnienia tego trendu stały się niedziele niehandlowe. Najbliższy czas przyniesie wiele zmian i innowacji, a sprzedawcy detaliczni będą musieli jeszcze bardziej zabiegać o klienta niż dotychczas.