Odkąd smartfony podbiły globalny rynek komunikacyjny to wiadomości tekstowe wydają się dominować nad zwykłymi rozmowami telefonicznymi. Bezpośrednia rozmowa zanika też w kontakcie na linii firma – klient, który coraz częściej odbywa się w formie tekstowej. Nierzadko obsługujący klientów konsultanci wspomagają się także… wyposażonymi w sztuczną inteligencję botami. Przykładem firmy wykorzystującej takie rozwiązanie jest Lola – startup pozwalający na zaplanowanie podróży przez aplikację mobilną.
Rozmowa tekstowa z zamiast wypełniania formularzy
Lola to nowa firma świadcząca usługi w dziedzinie planowania wyjazdu poprzez aplikację mobilną. Startup ten pełni właściwie rolę nowoczesnego biura podróży oferującego spersonalizowane plany wycieczek. Wyróżnia go przede wszystkim fakt, że komunikacja między klientem a konsultantem odbywa się poprzez aplikację mobilną w formie tekstowej. Dodatkowo choć to żywi doradcy zajmują się w dużej mierze przygotowaniem podróży i obsługą klientów firmy, to w tworzeniu rekomendacji dla użytkowników pomaga także sztuczna inteligencja.
Sztuczna inteligencja pomaga konsultantom w planowaniu podróży
Harrison (jak firma nazwała swoje własne SI) pomaga nie tylko w komunikacji z użytkownikami apki, ale również w opracowywaniu całościowych planów podróży (rezerwacji hotelu, samolotu, miejsca w restauracji itd.). Potrafi także podpiąć się pod preferencje klienta, przewidywać co lubi, a czego nie, a także stworzyć jego kompleksowy opis. W przyszłości bot może nauczyć się także normalnie rozmawiać z użytkownikami.
„Ludzie nie chcą rozmawiać przez telefon”
„Obecnie mamy do czynienia z bardzo wyraźnym trendem – ludzie nie chcą już rozmawiać przez telefon” powiedział na łamach serwisu venturebeat.com Paul English, współzałożyciel firmy Kayak, a zarazem twórca firmy i aplikacji Lola. Według Englisha to właśnie dlatego wiadomości tekstowe stały się tak ważną platformą komunikacji. Twórca aplikacji Lola wierzy, że wraz z rozwojem algorytmów, podróżujący będą coraz bardziej ufać rekomendacjom sztucznej inteligencji, która na podstawie opinii w Internecie dobiera dla użytkowników odpowiednie oferty wyjazdowe.
Czy możemy zaufać sztucznej inteligencji?
Jak zauważa jednak English – na pełne zaufanie botom przyjdzie jeszcze czas, podobnie jak ma to miejsce z autonomicznymi samochodami. Przyznaje jednak, że już teraz pojawiają się obszary w których zaimplementowanie bota może okazać się proste i niezawodne (np. aplikacja pogodowa).
Lola z prawie 20 mln dolarów wsparcia od inwestorów
Lola została wsparta przez inwestorów kwotą 19,7 milionów dolarów. Choć z początku ciężko sobie wyobrazić na co mogła pójść tak dużo pieniędzy, to można spodziewać się, że zostaną one wykorzystane do udoskonalania sztucznej inteligencji odpowiedzialnej za obsługę podróży użytkowników.
Być może tekstowa forma komunikacji z konsultantami Loli, wspomaganymi przez sztuczną inteligencję, przekona do siebie użytkowników z pokolenia X i Y, którzy jak wynika z raportu Internet Trends 2016, raczej nie są zainteresowani korzystaniem ze zwykłej, telefonicznej obsługi klienta (12% millenialsów i 29% przedstawicieli generacji X).
Na razie tylko na iOS
Niestety jak na razie Lola trafiła jedynie na iOS 9 (obecnie aplikacja działa tylko na terenie Stanów Zjednoczonych i wymaga iPhone’a co najmniej 5 generacji). Wersja na Androida jest już jednak w drodze. Aplikacja pozostaje darmowa dla zaproszonych użytkowników, jednak w przyszłości należy spodziewać się opłat za skorzystanie usługi.
Źródło:
www.venturebeat.com
Zdjęcie:
www.lolatravel.com