Tworzenie treści to podstawa komunikacji, a ta jest fundamentem istnienia relacji. Bez nich społeczeństwo nie mogłoby istnieć, a przynajmniej w obecnie znanym nam kształcie. Anna Hołdyńska z Grupy Pracuj, czyli nasza dzisiejsza rozmówczyni, doskonale zdaje sobie z tego sprawę! Poniżej przeczytasz inspirujący wywiad z prawdziwą „czołginią” dobrego dla użytkowników contentu!
Anna Hołdyńska to ekspertka od wszelkiej maści komunikacji. Obecnie zajmuje się językiem ofert pracy, feminatywami w rekrutacji, dostępnością i inkluzywnością na rynku rekrutacji. Zajmuje się także UX writingiem i prostotą języka.
Jej powinnością jest efektywna komunikacja z kandydatami, co sprawia jej nie lada przyjemność. Nie definiuje to jednak całości jej osoby, co wyraźnie podkreślają nie tylko jej słowa, ale bogaty życiorys zawodowy! W życiu udało jej się próbować różnych aktywności.
Anna jest przykładem osoby, która w pełni oddaje się swojej pasji, a wykonując swój zawód, walczy w słusznej sprawie. Jest przy tym w pełni charyzmatyczną i żywiołową kobietą, co widać w przeprowadzonej poniżej rozmowie. Drogi Czytelniku! Droga Czytelniczko! Przyjemnej lektury!
BD: Czym zajmujesz się w swojej pracy? Jakbyś opisała swoją aktywność zawodową?
Anna Hołdyńska: Najchętniej zacytowałabym hasło z plakatu Loesje: „Moje życie nie mieści się w CV”! Jednak najprościej rzecz ujmując, od 10 lat zachęcam ludzi by zmienili pracę na lepszą i pomagam im zrozumieć serwis z ofertami pracy, który im to umożliwia. Moja rola w organizacji zmieniała się na przestrzeni lat. Jednak to, co pozostaje niezmienne, to stała współpraca z różnymi działami.
Punktem wyjścia od zawsze była komunikacja i marketing. Działania promocyjne wymagają dość dobrej znajomości promowanych narzędzi, co daje mi szansę bliskiej współpracy z produktem i zespołami deweloperskimi, działem odpowiedzialnym za badania ale także UX/UI, działem graficznym i PR. A w przypadku marki Pracuj.pl, także z działem HR.
BD: Co trzeba rozumieć poprzez upraszczanie?
AH: Proste rozwiązania to takie, które jesteśmy w stanie zrozumieć w mgnieniu oka. W najszybszym dla nas tempie czytania, rozumienia znaków. Upraszczanie treści i komunikatów ma spowodować, że treści stają się niewidoczne. Wyobraź sobie, że wypełniasz formularz w urzędzie miasta. Jeśli uda Ci się go wypełnić poprawnie za pierwszym „czytaniem”, to znaczy, że jest prostym narzędziem. Rolą „upraszczacza” lub „upraszczaczki” jest niewidoczne wsparcie osoby przechodzącej przez dany proces. Szybkie zrozumienie poleceń, brak konieczności wielokrotnego powracania do instrukcji czy nagłówków ułatwia i przyspiesza zrealizowanie zadania – czy jest to wypełnienie dokumentu, czy przejście przez formularz online.
BD: Jakie są Twoim zdaniem najważniejsze wytyczne dla prostego języka, którym trzeba operować w roli UX Writera?
AH: Dla mnie słowem kluczowym od zawsze była empatia. Umiejętność wejścia w buty i konkretną sytuację osoby korzystającej z projektowanego rozwiązania.
AH: Guru prostego języka, Tomasz Piekot, mówi zawsze o „zasadzie 3 pach”. Czyli pach, pach, pach i już! Krótko, prosto i konkretnie. Tak, by odbierający nasze komunikaty nie musieli wczytywać się w nie wielokrotnie.
AH: Najlepsze znana mi checklista prostego języka, która powinna być drogowskazem dla UX writerek i i UX writerów, stworzyły Kalina Tyrkiej i Barbara Adamska. Ich 25 zasad, które pomogą Ci sprawdzić, czy Twój tekst jest dobrze i prosto napisany to must have każdego, komu bliskie są proste treści.
BD: Dlaczego pisanie prostych komunikatów jest bardziej skuteczne? Czy nie jest to “urągające” dla kreatorów treści?
AH: Urągającym, mogłabym nazwać treści obrażające inteligencję czytających. A za takie można uznać te, które nic nie wnoszą, wprowadzają w błąd lub wręcz celowo utrudniają zrozumienie. Treść prosta, nie znaczy prostacka. Taka, która jest źle przygotowana, może nie tylko wprowadzać odbiorców/ odbiorczynie w błąd ale przede wszystkim będzie wzbudzać w nich frustrację. Takie poczucie, że mają zbyt małe kompetencje, aby przejść przez jakiś produkt cyfrowy czy analogowy. Narzędzie, do którego przyszli, np. z zamysłem kupienia pary butów, poprzez nieodpowiedni język może budzić w nich zniecierpliwienie, czy nawet złość. Gdy nie będą umieli przejść przez proces rejestracji lub nie zrozumieją jak działa polityka ewentualnego zwrotu, pójdą w miejsce, które będzie bardziej przyjazne. Treści niezrozumiałe urągają co najwyżej samemu produktowi, który próbują opisać. Sfrustrowany użytkownik nie będzie chciał wrócić do takiego biznesu. Pisanie prostych komunikatów to czysty zysk dla biznesu. Szczególnie w branży e-commerce.
BD: Na jakim poziomie oceniłabyś kompetencje polskich pisarzy UX. Czy jest coś, czego im brakuje lub nad czym mogliby szczególnie popracować?
AH: Nie czuję się kompetentna, aby oceniać całą polską branżę. Z pewnością jest niszowa, jednak szybko rośnie jej znaczenie i liczba ofert pracy w tej dziedzinie również. Osoby, które miałam przyjemność do tej pory spotkać, to wysokiej klasy specjaliści. Często pracujący na międzynarodowych projektach, dla największych marek. Naprawdę mamy się w Polsce od kogo uczyć!
BD: W Grupie Pracuj jesteś istnym czołgiem komunikacyjnym. Projektujesz komunikację i treści dla narzędzi i serwisu, prowadzisz kampanie wizerunkowe, edukacyjne, piszesz scenariusze oraz wspierasz działania influencer marketingowe. Jak sobie z tym radzisz? Co Cię napędza?
AH: Pasja. To chyba najtrafniejsze określenie. Mam też przywilej codziennej współpracy z profesjonalistkami, z którymi wzajemnie obdarzamy się dużym zaufaniem.
Grupa Pracuj S.A., daje mi bardzo dużą swobodę w realizowaniu nowych obszarów. Moja rola dość regularnie się zmienia. Doświadczenie zdobyte w różnorodnych zadaniach z pewnością napędza mnie do kreowania wciąż nowych projektów.
BD: Czy w ostatnim pytaniu powinienem użyć określenia “czołginią”? 😃 Jak i kiedy używać feminatywów i jakie to ma znaczenie dla inkluzywności treści? A może powinniśmy szukać określeń, które w ogóle nie odwołują się do płci? Pytanie nawiązuje oczywiście do największego w Polsce badania o feminatywach i języku ofert pracy – Twojego badania.
AH: Projekt popularyzacji feminatywów w ofertach pracy i nazwach stanowisk nie powstałby, gdybym nie zaczęła się baczniej przyglądać komunikatom napotykanym w internecie. Im więcej przepisywałam nowych tekstów, tym bardziej nie pasowało mi, że ciągle różne serwisy internetowe mówią do mnie w męskiej osobie. Nie czuję się użytkownikiem a użytkowniczką. Ja Anna, nie założyłem konta, ja Anna nie wysłałem potwierdzenia przelewu. Ta sama sytuacja tyczy się nazw funkcji, jakie wykonuję zawodowo. Jestem ekspertką, scenarzystką, managerką, partnerką. Można więc powiedzieć, że i „czołginią”. Chcę, by rodzaj zgadzał się w czytanych przeze mnie ogłoszeniach o pracę. To samo powiedziały badane przeze mnie użytkowniczki. A było ich niemało – prawie 18 000!
AH: Wierzę też, że widoczność kobiet na wyższych stanowiskach – dyrektorka, prezeska, członkini zarządu – to latarnia dla naśladowczyń. To też są wnioski płynące z wielu badań. Widzimy w Pracuj.pl wzrost liczby ofert z użyciem żeńskiej końcówki. Inkluzywność co raz mniej staje się niszową fanaberią, a co raz częściej ważną częścią kultury organizacyjnej. Jestem głęboko przekonana, że język ma znaczenie, a to nie jest wyświechtany frazes!
BD: Jakie masz wskazówki dla twórców treści? Czy często korzystasz ze swojej wiedzy psychologicznej?
AH: Twórczynie i twórcy treści to osoby, które kształtują postawy i wpływają na emocje odbiorców. Z pewnością, wiedza psychologiczna znacząco ułatwia postawienie człowieka w centrum uwagi.
Najcenniejsza wskazówkę, jaką mogłabym przekazać osobom zainteresowanym tym tematem, to multidyscyplinarna współpraca. Aby stać się osobą ekspercką w tej dziedzinie, potrzebna jest wiedza zaczerpnięta z różnych działów w organizacji. Przede wszystkim uczestnicząc w fokusach i badaniach użytkowników. Ale także czerpiąc wiedzę od osób projektujących dane rozwiązanie (UX/ UI), sprzedawców, którzy docierają z nim do klientów, obsługi klienta, gdzie trafiają zastrzeżenia, co do niezrozumienia działania jakiejś funkcji, czy marketingu i PR, które dbają o wizerunek i promocję. Wszystkie te elementy, holistycznie składają się na komunikaty najlepiej dopasowane do potrzeb odbiorców!
BD: Czy na bazie swoich doświadczeń jesteś w stanie subiektywnie ocenić, który błąd poznawczy występuję najczęściej u użytkowników, który z powodzeniem wykorzystujecie w swojej komunikacji albo wręcz przeciwnie – staracie się do niego nie dopuścić?
AH: Odpowiem przewrotnie. Ludzie nie czytają. I to w naszym przebodźcowanym świecie jest całkowicie zrozumiałe. Wymaganie od odbiorców angażowania się w przeładowane treści będzie nieskuteczne i to na tym powinniśmy się skupić najmocniej.
BD: W kontrze skieruję podobne pytanie do Twojego UX-owego wnętrza. Może u siebie zauważasz występowanie takiego “kognitywnego ustrojstwa”? 😃 Jak sobie z tym radzisz?
AH: Myślę, że można bardzo krótko odopowiedzieć na takie pytanie. Warto po prostu dbać o ciekawość świata i drugiego człowieka. Takie podejście w zupełności wystarczy, aby takich sytuacji było jak najmniej.
BD: Za co najbardziej lubisz swoją pracę?
AH: Za różnorodność doświadczeń i pracę z najlepszymi specjalistkami i specjalistami w branży! Za to, że zajmuję się promocją produktu, jakim jest lepsza praca, co dla wielu osób jest bardzo ważną życiową kwestią!
BD: Czy jest coś, czego nie cierpisz w swojej rutynie?
AH: Myślę, że tym konkretnym przypadku, ciężko mówić o rutynie. Raczej o elementach, które są mniej „zajmujące”. Osobiście, najmniej ekscytuje mnie księgowość 😊.
BD: Który krok w swojej karierze zawodowej uważasz za najważniejszy?
AH: Każdy, który wyrwał mnie ze strefy komfortu i pozwolił spojrzeć na wykonywaną pracę z zupełnie nowej perspektywy. Myślę, że jeszcze sporo takim momentów przede mną, co jeszcze bardziej napędza mnie do działania!
BD: O czym opowiesz na Infoshare?
AH: O tym jak zmieniać świat, niezależnie od tego co robisz w życiu. Zapraszam!
Podsumowanie
Jak widzimy, świat UX to nie tylko makiety, prototypowanie, spotkania z biznesem czy badania z użytkownikami. UX to przede wszystkim dobra komunikacja z użytkownikiem, której jednym z filarów jest odpowiednio spreparowana treść. Przykład Anny Hołdyńskiej pokazuje, że kompleksowe podejście użytkownikocentryczne powinno iść w parze z potrzebami biznesu, które uwidaczniają się po szerszym zapoznaniu się z produktem oraz działami, które pracują na jego sukces. Pisarka UX z Pracuj.pl to także popularyzatorka ideii inkluzywności oraz przedstawicielka społecznych zmian. Dlaczego? Podobnie jak piszący te słowa, wierzy ona, że język wykorzystywany w przestrzeni publicznej, ma moc oddziaływania na rzeczywistość. Nie są to jednak czcze przesłanki, o czym świadczy ponad 60-letni rozwój psycholingwistyki w meandrach psychologii. Anna jest także prelegentką na Infoshare, gdzie szerzej opowie o feminatywach oraz jak ich wykorzystywanie zmienia biznes w kontekście rekrutacji, projektu i komunikacji. Zapowiada się ciekawie!