Słuchawki bezprzewodowe stają się powoli podstawowym akcesorium do smartfona. Czy model Nokia Purity Pro by Monster z 2013 roku ma szansę konkurować z aktualną ofertą producentów audiofilskiego sprzętu? Dzięki uprzejmości sklepu internetowego 4GSM.pl, miałem okazję się o tym przekonać.
Słuchawki od Nokii 6 lat później
Przed laty Nokia poległa co prawda na rynku smartfonów (obecnie „kontratakuje”), ale walczyła na nim dzielnie, produkując różnego rodzaju akcesoria dla swoich flagowych urządzeń mobilnych. Zaliczają się do nich słuchawki Bluetooth nauszne Nokia Purity Pro by Monster (BH 940), wyposażone w zestaw głośnomówiący. Są one owocem współpracy fińskiego producenta z amerykańską firmą Monster Cable, znaną z produkcji audiofilskiego sprzętu.
Rzeczony model BH 940 pojawił się na rynku w 2013 roku. Wtedy też wyceniano go na 299 euro, czyli oszałamiające ok. 1200 złotych. Dziś sprzęt ten wciąż można kupić w Internecie, ale w zdecydowanie niższej cenie, bo za mniej więcej 299… złotych.
Purity Pro dystrybuowano pierwotnie w 4 kolorach: czarnym, białym, żółtym i czerwonym (miały towarzyszyć linii smartfonów Nokia Lumia). W skład oryginalnego zestawu wchodziły również: kabel USB do ładowania, pokrowiec oraz kabel audio.
Przewodowo albo bez
Muzyki w Purity Pro posłuchamy bowiem zarówno bezprzewodowo, za sprawą łączności Bluetooth 3.0, jak i przewodowo, po podpięciu kabla audio do złącza mini jack 3.5 mm (bez bateryjnego zasilania). Purity Pro podpadają dzięki temu pod kategorię słuchawek uniwersalnych, które podłączymy na stałe do komputera jak i zabierzemy ze sobą w podróż.
Czy „sześcioletni” model jest jednak w stanie konkurować z najnowszymi propozycjami producentów słuchawek? W celu odpowiedzi na to pytanie przetestowałem możliwości Purity Pro by Monster w połączeniu z trzema różnymi smartfonami: iPhonem 7 (iOS 12), Asusem Zenfone 2 Laser (Android 6.0) oraz LG Spirit (Android 6.0).
Solidna, wygodna konstrukcja i…
Jeśli chodzi o konstrukcję, pałąk recenzowanych słuchawek wykonany został z dobrej jakości elastycznego tworzywa z metalowymi elementami (m.in zawiasami do składania słuchawek i do regulacji długości pałąka) oraz miękkiej gumy na górnej powierzchni wewnętrznej. Ów plastik wydaje się niestety stosunkowo podatny na zarysowania. Same słuchawki mogą poszczycić się jednak naprawdę mięciutkimi, skórkopodobnymi poduszkami.
Osadzono je luźno na pałąku, dzięki czemu dostosowują się do kształtu głowy noszącego. Nie spadną z niej łatwo, ale też nie gniotą i nosi się je bardzo komfortowo. Długość pałąka można także regulować (7 cm na słuchawkę). Ogólna jakość wykonania słuchawek przywodzi raczej na myśl „niezniszczalną” Nokię 3310 niż jej odnowioną, ale niepewnej trwałości wersję z 2017 roku. Słuchawki wyraźnie wyciszają też dźwięki otoczenia. Również dzięki systemowi Active Noise Canceling, o którym napiszę później.
…Ciekawy design
Podobać może się również sam projekt i wygląd Purity Pro. Słuchawki łączą nowoczesność z tradycją, choć nie są w tym zbyt przebojowe. W oczy od razu rzuca się przede wszystkim ich intensywny kolor i połyskliwość plastiku (w przypadku testowanej wersji – czerwony mobiletrendsowy ;).
Zestaw jest przy tym leciutki (waży 293 gramy), można wygodnie go złożyć, by zajmował mniej miejsca w plecaku (190 mm wysokości i 130 mm po złożeniu, 185 mm szerokości, 63 mm „grubości”).
Słuchawki wyposażono we własne klawisze funkcyjne
Na słuchawce lewej znalazły się przyciski do zatrzymywania i przełączania piosenek, a regulacja głośności na prawej słuchawce. Trzeba się przyzwyczaić do wyczuwania tych przycisków pod palcami, ale nie zajmuje to dużo czasu. Działają one nie tylko w domyślnym odtwarzaczu muzyki czy Spotify, ale również na YouTube, w podcastach i w innych aplikacjach, w których takie kontekstowe klawisze mogą się przydać.
Przyciskiem play/stop wywołamy chociażby Siri lub Asystenta Google, którym można wydawać głosowe komendy przez wbudowany mikrofon. Niestety z klawiszy funkcyjnych nie skorzystamy po podpięciu słuchawek kablem audio do niekompatybilnego urządzenia (np. PC). W takich przypadkach nie zadziała też wbudowany mikrofon.
Parowanie i korzystanie z Purity Pro jest niesamowicie szybkie i wygodne
Słuchawki włączą się i są gotowe do parowania od razu po ich rozłożeniu (wyłączają się po złożeniu). W stan czuwania wchodzą po 10 minutach od braku aktywności. By je wybudzić wystarczy ubrać je na głowę. Głos lektora po angielsku poinformuje wtedy o możliwości parowania z urządzeniem. Gotowość do parowania wywołamy też przyciskiem zamieszczonym na prawej słuchawce, jeśli wcześniej nie powiązaliśmy słuchawek ze smartfonem.
Potem wystarczy już tylko włączyć Bluetooth na urządzeniu docelowym (smartfonie) i zezwolić na parowanie. Zajmuje to dosłownie 3 sekundy. Monster Pro są pod tym względem praktycznie idealne, bo cały proces odbywa się automatycznie. Wyjmujesz je z plecaka, ubierasz na głowę, włączasz bluetooth w telefonie i gotowe.
Z Purity Pro sparujemy nawet 2 urządzenia jednocześnie, również przez szybkie NFC
Słuchawki działają bezprzewodowo w odległości do około 10 metrów w linii prostej od źródła dźwięku. Powiążemy je z maksymalnie 8 różnymi urządzeniami (połączą się automatycznie z ostatnio parowanym lub najbliższym). Można skorzystać także z funkcji wielopunktowego parowania 2 różnych urządzeń jednocześnie i przełączać między nimi.
W jeszcze szybszym parowaniu pomoże z kolei moduł NFC, w który wyposażono lewą słuchawkę. Po przyłożeniu do niej smartfona z włączonym NFC (jeśli takowe posiada), urządzenia sparują się ze sobą natychmiastowo. W ten sam sposób rozłączymy także odydwa urządzenia. Niestety z opcji tej nie skorzystamy np. na iPhone’ach, które moduł NFC co prawda mają, ale pozwalają z niego korzystać w bardzo ograniczonym zakresie (przede wszystkim do płatności Apple Pay).
Jakość dźwięku? Co najmniej zadowalająca
Jakość dźwięku oferowaną przez Purity Pro testowałem słuchając na nich m.in. playlisty testowej Spotify, w grach komputerowych oraz oglądając Netflix i YouTube. We wszystkich przypadkach słuchawki sprawdziły się znakomicie.
Grały czysto, bez zakłóceń, zarówno po kablu jak i bezprzewodowo (trzaski zdarzyły się raz albo dwa na paręnaście godzin słuchania), a efekty stereo robiły świetne wrażenie, pełne głębokich i wyrazistych dźwięków i basów. Szczególnie na tle używanych przeze mnie wcześniej słuchawek Maxell RETRO DJ II, ze zdecydowanie niższej półki cenowej.
Czy aktywna eliminacja szumów rzeczywiście działa?
Purity Pro korzystają także z systemu Aktywnej Eliminacji Szumu (Active Noice Cancelling). W skrócie, ma niwelować on dobiegające z otoczenia szumy w taki sposób, by nie były słyszalne dla użytkownika. W efekcie, słuchawki rzeczywiście sztucznie wyciszają owe dźwięki, co staje się wyczuwalne w około 2 sekundy od założenia zestawu na uszy.
Niesłyszalny staje się wtedy np. szumiący w pobliżu komputer i inne ciągłe dźwięki tego typu. Opcja ta nie działa jednak przy rozładowanej baterii i podpięciu słuchawek kablem audio do urządzenia. Nie można także po prostu jej wyłączyć.
Zestaw głośnomówiący pozwoli prowadzić rozmowy telefoniczne
W miejscu tym muszę wspomnieć jeszcze o pewnym problemie z synchronizacją dźwięku z obrazem w aplikacji YouTube na iPhonie 7. Słuchawki puszczały bowiem dźwięk z pewnym opóźnieniem w stosunku do wideo. Problem ten nie występował jednak na urządzeniach z Androidem wykorzystanych w ramach testu.
Warto wspomnieć także, że w słuchawki wbudowano również mikrofon, który przyda się przede wszystkim przy rozmowach telefonicznych. I moim przypadku, słuchawki sprawdziły się jako zestaw głośnomówiący doskonale. Jako rozmówca byłem bardzo dobrze słyszalny, przy praktycznym braku zakłóceń. Przycisk play/stop na lewej słuchawce pozwala przyjmować połączenia, a podwójne jego wciśnięcie spowoduje wybranie ostatniego numeru telefonu.
Do 24 godzin muzyki na jednym ładowaniu
Przy słuchaniu muzyki bezprzewodowo należy liczyć się oczywiście z ograniczoną żywotnością baterii słuchawek. W przypadku Purity Pro powinna wytrzymywać ona przez około tydzień w stanie czuwania i 24 godziny ciągłej pracy (w rzeczywistości to około 20 godzin).
Nawet kiedy „głos w słuchawkach” informował mnie o niskim poziomie akumulatora (10%), sprzęt działał jeszcze przez dobre 2 godziny informując o stanie naładowania co 20 minut. Słuchawki powinny wiec sprawdzić się idealnie także w trakcie parogodzinnych podróży, np. pociągiem.
Pełne naładowanie zajmie około 1 godzinę
Purity Pro bez problemu naładujemy chociażby powerbankiem przez tradycyjne złącze micro USB zamieszczone na lewej słuchawce. O stanie ładowania informuje natomiast dioda. W jego trakcie świeci się na żółto, a przy pełnym akumulatorze – na zielono. O pełnej/pustej baterii informuje też głos lektora w słuchawkach.
Pełne ładowanie potrwa około 1 godziny, a z rozładowanych słuchawek można korzystać po podpięciu ich kablem audio do źródła dźwięku.
Nokia Purity Pro By Monster to doskonałe słuchawki uniwersalne?
Mimo sześciu lat na karku, słuchawki Nokia Purity Pro by Monster robią rewelacyjne wrażenie. Zarówno jako sprzęt mobilny, który bez problemu sparujemy bezprzewodowo ze smartfonem, jak i urządzenie „stacjonarne”, które w razie wyładowania baterii podłączymy do źródła dźwięku kablem audio.
Bateria urządzenia trzyma się naprawdę świetnie (do ponad 20 godzin w stanie ciągłego grania). Korzystanie z Purity Pro jest przy tym bardzo wygodne, a słuchawki są dobrze wykonane. Natychmiastowo i automatycznie parują się ze smartfonem, pozwalając także na prowadzenie rozmów telefonicznych przez wbudowany mikrofon.
Oferowany dźwięk jest co najmniej zadowalający, a wrażenie robi też opcja wyciszania szumów (choć nie wszyscy będą jej zwolennikami) i szybkiego parowania przez NFC (niestety niedostępne dla wszystkich urządzeń).
Dlatego też wydaje mi się, że nawet na dzień dzisiejszy, zakup Purity Pro jest co najmniej warty rozważenia. Szczególnie, że dostępne są one w zdecydowanie niższej cenie niż przed laty (za około 300 złotych), a w sieci wciąż bez problemu znajdziemy polskojęzyczną instrukcję do recenzowany słuchawek.
Słuchawki do testów udostępnił sklep internetowy www.4GSM.pl