16 kwietnia 2015 r., odbyła się piąta edycja konferencji Mobile Silesia. Zespół Mobile Trends miał przyjemność gościć w Zabrzu, aby 320 metrów pod ziemią wysłuchać sześciu prelekcji oscylujących wokół tematyki mobilnej. Konferencję można – dosłownie – określić mianem „kopalni wiedzy”, ponieważ prelekcje obejmowały różnorodny zakres tematów mobilnych, a całość odbywała się w zabytkowej kopalni węgla kamiennego Guido. Organizatorem konferencji była firma SMSAPI. Serwis MobileTrends.pl był patronem medialnym wydarzenia.
Konferencja Mobile Silesia organizowana została przez firmę SMSAPI. Śląski charakter wydarzenia podkreślała przede wszystkim lokalizacja konferencji. Imprezę poprowadził Mariusz Kałamaga, znany jako „człowiek w żółtym swetrze” z kabaretu Łowcy.B, który w swobodny i spontaniczny sposób przewodził całej imprezie.
Pierwszą prelekcję wygłosił Adam Przeździęk, opowiadając o nieszablonowych rozwiązaniach w mobile’u na przykładzie modnych aplikacji. Wszystkie z nich cechowało swego rodzaju wyjście poza pewną sferę bezpieczeństwa i standardów. Ostatecznie przyniosło to efekty w postaci popularnych i niekoniecznie typowych aplikacji mobilnych, które zostały omówione podczas prelekcji.
Jako druga na scenie pojawiła się Monika Mikowska, która opowiadała o swojej branżowej specjalności, a więc o mobilnym UX. Osoby obecne na Mobile Trends Conference 2015 mogły ponownie wysłuchać paru słów na temat mikromomentów i mikrointerakcji, które składają się na ogół mobilnych doświadczeń użytkowników. Okazuje się, że czasami najdrobniejszy szczegół potrafi zmienić całokształt wrażeń płynących z korzystania z danej aplikacji.
Następnie zaprezentował się Andrzej Ogonowski, dyrektor marketingu i PR w SMSAPI, a więc i jeden z organizatorów samego Mobile Silesia. Jak obiecał w temacie swojej prelekcji – „nie będę się reklamował” – i tak właśnie było. Przedstawił on zalety i wyznaczniki skutecznej komunikacji za pomocą kanału SMS. Zachęcił do zbudowania własnej bazy kontaktów, aby następnie prowadzić efektywne kampanie bazujące na permission marketingu. Okazało się, iż SMSy często niosą ze sobą większą skuteczność marketingową, niż np. e-maile.
Po przerwie kawowej, podczas której można było skorzystać z networkingowego potencjału konferencji, zaprezentował się Piotr Konieczny, znany z niebezpiecznik.pl. Uczestnicy Mobile Silesia, podobnie jak i uczestnicy lutowej edycji MTC, mogli usłyszeć, że smartphone to szatan. Konieczny jak zwykle wykazał się swoimi wysokimi kompetencjami i wiedzą z zakresu hackowania urządzeń mobilnych. Każda z jego prelekcji jednak ma swoje „smaczki”, które odróżniają jedno wystąpienie od drugiego. Praktyczna wiedza wyniesiona z jego prelekcji to między innymi ta, że reset telefonu wcale nie równa się bezpieczeństwu naszej prywatności i przed sprzedażą urządzenia najlepiej nadpisać jego dysk, samo wyczyszczenie bowiem nie wystarcza.
Jakub Biel opowiadał o komunikowaniu się marki, a więc również o tym, w jaki sposób skutecznie rozreklamować aplikacje. Głównym przekaz jego prelekcji można podsumować stwierdzeniem, że klucz do sukcesu tkwi w prostocie. Biel poparł ten fakt kilkoma przykładami, np. anegdotą o mini-opowiadaniu Ernesta Hemingwaya czy reklamą składającą się z dwóch słów. Czasami wystarczy niewielki impuls ze strony nadawcy, aby w mózgu odbiorcy powstała cała historia, która zawęzi relację z konsumenta z marką. I właśnie komunikacja angażująca w ten sposób odbiorcę, okazuje się często najskuteczniejsza.
Konferencję zakończyło wystąpienie Marka Przystasia, specjalisty od aplikacji dla najmłodszych użytkowników mobilnych. Wyjaśnił wieloaspektowość, jaka stoi za stworzeniem aplikacji mobilnej, która bawi i uczy, równocześnie zadowalając gusta zarówno samych dzieciaków, jak i ich rodziców. Okazuje się, że nic nie zastąpi testów w praktyce, a najmłodsi są równie wymagający, jak i dorośli, ale zwracają uwagę na zupełnie inne aspekty aplikacji.
Konferencję Mobile Silesia zakończył poczęstunek oraz impreza, podczas której można było zarówno porozmawiać z innymi uczestnikami i prelegentami, jak i wspólnie potańczyć, a wszystko to nadal 320 metrów pod ziemią. Mobile Silesia to kolejny stały punkt na mapie wydarzeń mobilnych, na których warto być, szczególnie, iż jest to jedyne tego typu wydarzenie na Śląsku. Regionalny klimat, swobodna atmosfera i zróżnicowanie tematów na wysokim poziomie merytorycznym to hasła-klucze, którymi można podsumować to wydarzenie.
Zdjęcia:
Fotograficzna Sekcja Specjalna