Michał Kopyt z EY Polska mówi, że od id intensyfikacji procesu personalizacji nie ma ucieczki, aktualnie mówimy wręcz o hiperpersonalizacji. Konsumenci oczekują jak najlepiej dopasowanych ofert, a marki robią wiele aby im je dostarczyć. Cały proces opiera się jednak na danych. Muszą być one pozyskiwane w sposób etyczny, a następnie przechowywane i wykorzystywane z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. To znaczące wyzwanie, które stoi przed przedsiębiorstwami. Jest to jednak absolutnie niezbędne, jeśli firmy chcą rozwijać swoje oferty i odpowiednio dopasowywać je do potrzeb konsumentów
Konsumenci w Polsce powszechnie i na co dzień korzystają z szeregu cyfrowych technologii. Ponad połowa (53%) posiada subskrypcję usług strumieniowego przesyłania video, a 53% słuchało audio przez serwisy streamingowe. Niemal identyczny odsetek badanych (52%) dokonało płatności za pośrednictwem niebankowego serwisu.
Polakom nieobcy jest również model subskrypcji dostaw do domu od platform e-commerce, który posiada 41% osób. Wszystkie te rozwiązania łączy jeszcze jedno – każdy zbiera dane i w ten sposób modeluje swoje usługi. Dla konsumentów nie stanowi to problemu, gdyż 54% osób deklaruje chęć udostępniania informacji, aby otrzymywać spersonalizowane doświadczenia online.
Jednocześnie wyniki badania EY Future Consumer Index 2023 wskazują, że dla polskich konsumentów postęp technologiczny osiągnął – przynajmniej chwilowo – wystarczający poziom.
Podczas gdy 40% ankietowanych uważa, że ich sposób korzystania z technologii poprawi się w nadchodzących latach, to niemal dwie trzecie (64%) nie czuje potrzeby nadążania za najnowszymi trendami w tym aspekcie. Jedną z przyczyn może być obawa o sposób, w jaki firmy radzą sobie z prywatnością i bezpieczeństwem informacji gromadzonych na inteligentnych urządzeniach.
Aż 72% Polaków obawia się bowiem szpiegowania poprzez urządzenia aktywowane głosem. Wraz z wysoką barierą cenową, może być to powód, dlaczego tylko 16% badanych w przeciągu ostatnich 3 miesięcy skorzystało z technologii wirtualnej rzeczywistości.
– Znaczące upowszechnienie się rozwiązań cyfrowych sprawiło, że aktualnie istnieje większe prawdopodobieństwo, że konsumenci staną się ofiarą przestępstwa w świecie wirtualnym, a nie rzeczywistym. Równocześnie poziom świadomości na temat cyfrowych zagrożeń pozostaje na niskim poziomie. Dlatego tak ważna jest edukacja, a znaczący ciężar w tym obszarze spoczywa na biznesie. Udostępniając kolejne coraz bardziej zaawansowane urządzenia czy aplikacje, niezbędne jest szerzenie wiedzy, jak chronić nasze wirtualne zasoby. Brak zwiększenia poziomu świadomości na temat cyfrowego bezpieczeństwa, a co za tym idzie zaufania do samych firm, może być poważnym czynnikiem hamującym rozwój rozwiązań takich jak np. metaversum – podsumowuje Piotr Ciepiela, Partner EY, Globalny Lider Bezpieczeństwa Architektury i Nowoczesnych Technologii.