Dynamiczne społeczności internetowe, krótkie wideo wertykalne, influencerzy wirtualni oraz rosnąca rola AI. Wszystko to zmienia oblicze marketingu. Czy era Facebooka dobiegła końca? Czy TikTok jest warty zachodu? Dlaczego firma powinna mieć własnego Real-Time Managera? Na wszystkie te pytania odpowiada nam ekspert od spraw marketingu internetowego.
Wojciech Kardyś na Mobile Trends Conference opisał potencjał wirtualnych influencerów jako narzędzia marketingowego. Mogą być oni wykorzystywani do promocji różnych produktów, także aplikacji mobilnych. Jednak to nie jedyne formy promocji, z jakich mogą korzystać marketerzy aplikacji mobilnych.
Facebook się skończył?
Czy warto wciąż być na Facebooku? Ostatnio wydaje się, że to miejsce dla dinozaurów, zwłaszcza dla młodych ludzi. Ekspert powiedział nam, że traci cierpliwość, gdy prezentuje klientowi swoją strategię, a on odpowiada: „Facebook? Po co? Przecież to martwe medium”. Cóż, według We are Social, prawie 67% Polaków korzysta z mediów społecznościowych, a Facebook pozostaje najchętniej odwiedzaną platformą w świecie mediów społecznościowych. Korzysta z niego ponad 87% Polaków. Największy odsetek użytkowników systemu Facebook to grupa wiekowa 18-34.
Kardyś podkreśla, że wciąż są tam 2 miliardy aktywnych użytkowników, a Polsce jest drugim portalem, na którym spędzamy najwięcej czasu każdego dnia.
Według Gemiusa na Facebooku spędzamy średnio 17h. Miejsca ustępuje jedynie TikTokowi, na którym treści wyświetlane są aż 19h! Nie można go lekceważyć. Jako przykład podaje swój “mały fanpage”, który generuje ponad 2 miliony zasięgu organicznego (bez reklam).
Video wertykalne na TikToku i Insagramie
Kiedy mówimy o Facebooku, nie możemy zapominać o Instagramie, który zajmuje drugie miejsce po Facebooku pod kątem aktywnych kont w Polsce. To oczywiste, że Instagram to nie tylko osobiste profile, ale także miejsce dla firm, aplikacji a nawet gigantów takich jak Samsung, Apple czy Xiaomi. Większość postów to obecnie wideo wertykalne. To jest kluczowy element w dzisiejszej komunikacji. – Musimy zrozumieć, że wideo to absolutny trend. Reklamy na desktopach przestały być skuteczne, ponieważ większość z nas spędza czas na mobile, gdzie przeglądamy Insta Stories, TikToki, Facebooka i inne platformy społecznościowe. Wideo wertykalne ma moc przyciągania. Algorytmy każdego portalu społecznościowego są dostrojone do tego rodzaju treści. Portale te chcą, abyśmy spędzali na nich jak najwięcej czasu, a krótkie wideo daje taką możliwość, więc premiują te treści – mówi ekspert.
Jako przykład Wojciech Kardyś podał prosty film z udziałem BMW. Ktoś gra w golfa, piłka przeleciała przez samochód. Krótkie i efektowne, tylko 5 sekund. A jednak treść zdobyła 4,7 miliona wyświetleń, 218 tys. polubień i ponad tysiąc komentarzy. To dowodzi, że krótkie wideo ma potężną siłę przyciągania. – Nie potrzebujemy specjalistycznych umiejętności czy efektów specjalnych. To jest proste i skuteczne narzędzie – przekonuje ekspert.
A skoro mówimy o wideo wertykalnym, nie możemy pominąć TikToka. To najszybciej rosnący portal społecznościowy. W ciągu zaledwie trzech lat zdobył półtora miliarda użytkowników. – TikTok ma potężny wpływ na naszą uwagę i zachęca do interakcji. TikTok to nie tylko krótka chwila rozrywki dla młodzieży – to narzędzie, które może przyciągnąć uwagę różnych grup wiekowych i pomóc w budowaniu związku z publicznością – podkreśla Kardyś.
Oczywiście, mamy pewne obawy związane z tiktokiem, takie jak kwestie geopolityczne i prywatność danych. Jednak póki co, nie powinniśmy go lekceważyć. Głównym trzonem TikToka są osoby w wieku 18-34 lat, a medium rządzą emocje, które można wykorzystać.
Specjaslista ds. PR podał przykład ojca pewnej użytkowniczki, który przez lata pisał książkę. Ciężko było mu ją jednak sprzedać. Wystarczył jeden post jego córki, by pomóc mu sprzedać jego dzieło.
Linkedin zyskuje na znaczeniu
LinkedIn to portal, który wszedł hardo pod nasze polskie strzechy. Zyskuje coraz większą popularność. To już nie tylko wirtualne CV, ale miejsce, gdzie pisze się o sukcesach, porażkach, przemyśleniach i dobrych praktykach. LinkedIn to platforma, na której aktywnych jest od 5 do 6 milionów osób, które są ekspertami w swoich dziedzinach. To idealne miejsce na marketing B2B! Przyda się specjalnie specjalistycznym produktom cyfrowym ułatwiającym życie przedsiębiorcom. To miejsce dla Top Managementu, branżowców, osób dobrze wykształconych i osiągających znaczące dochody. To ludzie, którzy pragną wiedzieć więcej, poszerzać swoje horyzonty.
– Przykładem jest Artur Kurasiński, który ostatnio podzielił się swoimi osiągnięciami. Dla niego LinkedIn to platforma, na której zdobył aż 10 milionów organicznego zasięgu w ciągu roku. To przekonujący dowód na to, że na LinkedInie znajduje się ogromne grono ekspertów i liderów branżowych. To miejsce, w którym strategie marketingowe nabierają sensu, a współpraca z prawdziwymi specjalistami jest niezwykle wartościowa – podkreśla Wojciech Kardyś.
Wszyscy słyszeliśmy o influencerach, ale warto docenić także ekspertów. Dla naszej marki mogą być niezastąpieni. To nie tylko o zasięgu, lecz również o autentyczności i wartości merytorycznej. Warto rozważyć promocję na Linkedinie oraz współpracę z profesjonalistami, którzy nie tylko mówią, ale także wiedzą, co mówią. Portal LinkedIn jest miejscem, w którym głos ma znaczenie i oddziałuje na rzeczywiste dziedziny biznesu.
Sztuczna inteligencja
O tym, że AI wspiera marketing wiemy już chyba od dawna. Jednak nie chodzi tylko o algorytmy segregujące użytkowników czy boty regulujące wyświetlenia kampanii. Nowe formy GenAI jeszcze bardziej ułatwiają nam pracę pomagając w kreatywnej pracy pisania i edytowania tekstu, generowania zaawansowanych wizualnie grafik czy pierwsze efektywne generowanie dźwięków i projektowanie obsługi klienta za pomocą chat i voice botów. – Wiem, że to oczywiste, ale muszę o tym wspomnieć. AI to jest prawdziwy game changer! To nie jest ciekawostka, jaką była NFT czy metaversum. Dzięki AI potrafimy działać absolutne cuda – mówi Kardyś.
AI mimo debat związanych z etycznością dzieł, jakie tworzy i potencjalnych problemów z prawem autorskim jest uważana za prawdziwą demokratyzację dla mniejszych przedsiębiorstw, które mogą tworzyć grafiki, filmy czy teksty, za które nie trzeba płacić już tysięcy złotych. Firmy mogą korzystać z tej technologii, aby optymalizować swoje działania content marketingowe, co może mieć zastosowanie przy promocji aplikacji. Dla przykładu, Artgeist stworzyło kolekcję uroczych obrazków związanych ze swoją działalnością. Marketerzy aplikacji mogliby stworzyć serię postów, video, grafik związanych z aplikacją i wykorzystać je w swojej komunikacji. AI przyspiesza też proces tworzenia. Nawet UI Designerzy zaczynają korzystać z generatywów, jednak nie jako właściwych “szkieletów” aplikacji, bo te są jeszcze zbyt ubogie lub nieintuicyjne. Te służą głównie inspiracji wizualnej dla późniejszych interfejsów.
Deinfluencing
Deinfluencing odnosi się do sytuacji, w której influencerzy odradzają kupowania niepotrzebnych produktów lub namawiają do oszczędzania poprzez kupowanie tańszych zamienników lub tych ze sprawdzonych źródeł i wspierajacych konkretne idee. Był to niejako kontr-trend, w myśl którego influencerzy zamienili swoje kanały w Mango Telezakupy, często z produktami, które dzisiaj określamy jako “scam” (ang. oszustwo). Co więcej na świecie mamy do czynienia z kryzysem, a coraz więcej osób zaczyna liczyć pieniądze w portfelach, więc pojawienie się tego trendu nie powinno nas zaskakiwać.
Kardyś przypomina, że marketing jest cyniczny, więc marki korzystają z tego trendu. Jak aplikacja może korzystać na deinfluencingu? Może zestawiać się z płatnymi aplikacjami w swojej kategorii lub droższymi, jeśli też jest płatna i jasno wskazywać podobne wartości za relewantnie niższą cenę.
Real-time marketing
Marketing w czasie rzeczywistym jest podejściem, w którym firma dostosowuje swoje działania marketingowe do bieżących wydarzeń i trendów, ale w czasie rzeczywistym. Jest to strategia, która ma na celu bardzo szybką reakcję na aktualne zdarzenia lub tematy, które mogą przyciągnąć uwagę pożądanej grupy docelowej. Działania te bazują na chwilowym zainteresowaniu daną sprawą i wiążą się z ulotnością. Dobrym przykładem jest MediaMarkt, który na swoim fanpage’u regularnie nawiązuje do trendów i wpadek influencerów. Ogromnym trendem tego rodzaju były Laguny, którymi nazwano rogaliki w związku ze śmiesznym filmem w internecie czy ogrom marek nawiązujących do Gry o Tron w swojej komunikacji (zob. przykłady).
W związku z tym, że trendy tego rodzaju są ulotne. Zazwyczaj bazują na memach, a już kilka dni później temat się dezaktualizuje, Kardyś zaleca wobec tego wydzielenie do tej aktywności specjalnego członka marketingu. RTM Manager powinien być mocno wkręcony w kulturę internetową i na bieżąco monitorować potencjalne dramy influencerów, śmieszne wpadki marek czy niosące się po sieci memy, do których marka może od razu nawiązać w swojej komunikacji. Im wcześniej to zrobimy, tym lepszy poklask i rozgłos dostaniemy. Bycie na bieżąco, zbliży też markę do ludzi, bo pokazuje ją w pozycji zainteresowanej tymi samymi treściami, co jej odbiorcy. Resztę robi już efekt aureoli. Lepiej wydać pieniądze na dobrego pasjonata internetu niż kaleczyć swoją komunikację “starymi” memami.
Kreatywny marketing wymaga czasu i eksperymentów
Jeśli chcemy zbudować wizerunek na portalu społecznościowym, kluczowe jest wykorzystanie wideo. Algorytmy uwielbiają krótkie wideo wertykalne. To jest to, co przyciąga uwagę użytkowników, sprawia, że zatrzymują się na naszych profilach i budujemy z nimi trwałe relacje.
Z kolei, działania związane ze sztuczną inteligencją, wirtualnymi influencerami oraz dynamicznymi społecznościami internetowymi, zmieniają oblicze promocji i kreują nowe możliwości dla firm. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie nie samych trendów, ale odbiorców. Pomoże nam to lepiej dobrać narzędzia i środki wykorzystywane w strategii marketingowej. Jednak marketerzy potrzebują cierpliwości i czasu, aby badać otoczenie oraz mierzyć efektywność swoich eksperymentów.
Wojciech Kardyś
wojtekkardys.pl / Good For You / Ambasador Cyfrowy UE
Specjalista do spraw komunikacji internetowej, digital marketingu, i personal brandingu. Z wykształcenia filozof i scenarzysta. Z pasji PR-owiec, mówca konferencyjny, reżyser, konsultant, szkoleniowiec i felietonista. Wykładowca na kierunku Trendwatching&Future Studies na WH AGH w Krakowie. Od 2022 roku współpracuje z Komisją Europejską jako Ambasador Cyfrowy UE w Polsce. Pracował z: Biedronka, JYSK, Raben, Żywiec, Komisja Europejska, Coca-Cola HBC, Provident i wiele innych.