Konferencje
Mobile Trends

Grafika w 2022 roku – Trendy projektowe w Social Media według Canva.com

Internet pełen jest wiedzy oraz funkcjonalnych narzędzi. To co dla jednych może być zwykłym portalem do publikowania postów, dla innych będzie źródłem ciekawych danych czy jednym z kanałów reklamowych. Inni dostrzec tam mogą z kolei potencjał do tworzenia wizerunku, a jeszcze inni spluną w stronę tego medium, odsądzając je od czci i wiary. Program obróbki graficznej Canva z pewnością jest jednym z wielu przykładów narzędzi dość niepozornych, ale o bardzo praktycznym wykorzystaniu.

Do napisania tego artykułu zainspirował mnie wpis na stronie marketingprzykawie.pl oraz seria ciekawych maili otrzymywanych za pośrednictwem newslettera Canvy. Nim przejdziemy do najchętniej wykorzystywanych trendów w projektach graficznych w 2022 roku, warto zapoznać się z ubiegłoroczną optyką Social Media Managerów. Zeszłoroczne kreacje również mogą stanowić świetną inspirację. Do dzieła!

Czasy się zmieniają, a content razem z nimi!

Graficy z Agencji Maxroy zauważają, że w social mediach ostatnio dużo się dzieje. Użytkownicy spędzając w nich coraz więcej czasu, są bardziej krytycznie nastawieni do publikowanych tam treści. Co więcej, konsumenci mediów są już zmęczeni monotonią i bardziej absorbują ich ciekawsze formy prezentacji publikowanych grafik i fotografii. Interesujący stał się także format wideo, w czym pewnie znaleźlibyśmy także gify i animacje. 

Łap trendy z 2021, ale uważaj – wciąż parzą! 🔥

Zwracają oni także uwagę na trendy graficzne, które zapoczątkowane były w 2021 roku, ale do końca obecnego, z pewnością warto poświęcić im chwilę uwagi. Należą do nich:

  • kolaże,
  • monochromatyczność,
  • dwuton,
  • artystyczna nieschludność,
  • brutalizm,
  • nostalgia,
  • odważne treści,
  • fonty: ruchome i szeryfowe.

Omówimy pierwsze cztery, a do konsumpcji reszty trendów zapraszam na bloga agencji Maxroy.

Kolaż

Wielu z nas pewnie pamięta zabawy swoich znajomych z mediów społecznościowych, którzy wklejali dziesiątki zdjęć profilowych do prowizorycznej sklejki, by później skwitować post opisem: “Moi najlepsi przyjaciele (xD)” lub “Z nimi pójdę na każdą imprezę. Lovki, Kisski”. Kto wie, może i Tobie zdarzyło się stworzyć takiego posta? 😅

Tak naprawdę kolaże były popularne od początku istnienia kanałów social media, ale też i wcześniej. Graficy zwracają uwagę, że technika łączenia ze sobą materiałów ma tysiące lat, ale to, o czym mówimy obecnie, czyli łączenie ze sobą obrazów uformowało się ok. 800 lat temu w Japonii. Oczywiście, na początku były to kompozycje z różnego rodzaju materiałów i tworzyw, ale dominował wśród nich papier, od czego technika wzięła swoją nazwę. We francji określenie collage, znaczy oklejanie czegoś papierem.

Kolaż ma więc długą historię, ale w social mediach pojawia się… i znika. Możemy zauważyć pewną sinusoidę wykorzystania kolaży przez użytkowników, które raz są popularniejsze, innym razem dość obcesowe. Mimo wszystko popularność takich narzędzi jak Layout od Instagrama, czy sam wygląd profilu na Instagramie, który wygląda jak jedna wielka sklejka, sugerują, że kolaż z powodzeniem można wykorzystywać w komunikacji marek ze swoimi odbiorcami. Firmy dostrzegają możliwości łączeniu fotografii z rysunkiem oraz tekstem, co bywa przydatne w nadawaniu konkretnego tonu wizualnej komunikacji.

Specjaliści podkreślają, że są to idealne wzorce do komunikacji na Facebooku czy Instagramie, chociaż na LinkedInie też znalazły swoich zwolenników, gdyż mogliśmy zaobserwować charakterystyczną szatę graficzną tego pokroju dla wielu raportów branżowych, jak ten No Fluff Jobs.

Monochrom

Słownikowa definicja przyjmuje, że monochromia  to stosowanie w malarstwie jednej barwy w różnych odcieniach. Możemy przyjąć więc, że grafika monochromatyczna to taka, która składa się z jednego koloru, o różnej rozpiętości tonalnej wskazującej różnice natężenia. Ciemniejsze dla obiektów mniej oświetlonych i jaśniejsze dla fragmentów lepiej oświetlonych. – Barwienie monochromatyczne przyjmuje jeden kolor i stopniowo zmniejsza natężenie jego odcienia (ciemniejszy lub jaśniejszy), aby uzyskać zakres kolorów zwany monochromatycznym – piszą graficy z agencji Maxroy.  Monochrom najczęściej dotyczy koloru czarnego z uwagi na popularność tego rozwiązania, chociażby w aparatach fotograficznych od Leica, ale cyfrowo możemy go też uzyskać z innych kolorów. 

Wykorzystać go można dla marek, którym nie zależy na krzykliwej komunikacji tylko na skupionym i stonowanym użytkowniku. Należy jednak pamiętać o umiejętnym łamaniu grafik monochromatycznych, by nie uśpić nimi naszych widzów. Styl mono z pewnością jest lubiany przez grafików, gdyż szybko się na nim pracuje, łatwo go opanować wizualnie, a gdy jest przemyślany, może bardzo się podobać!

Dwutonowość

Obrazki w stylu duotone to w dużym uproszczeniu to rozszerzona o jeden kolor wersja monochromatycznych zdjęć. Tutaj, w przeciwieństwie do poprzednika, wybieramy dwa interesujące nas kolory i wszystkie jasne obiekty nabiorą konkretnego umaszczenia, podobnie jak te ciemniejsze, którym nadajemy inny kolor. Przy okazji obrazów w dwutonie, również tutaj mamy pewne nawiązanie do przeszłości, gdyż za czasów świetności DTP, dzięki tej technice oszczędzano na druku, ograniczając koloryt plakatów. Dzisiaj stosuje się to, do pokazania grafik bardziej dynamicznymi i  interesującymi. 

Jest to jeden z najpopularniejszych trendów w grafice ubiegłego roku, stosowanymi m.in. przez Spotify.

Brzydkie jest piękne!

Założę się, że większość z osób czytających ten tekst miało w głowie taką sytuację, że widziało coś na tyle niestandardowego i dziwnego, że aż pociągającego! W dobie przesytu informacjami i przyswajania coraz większej ilości obrazów, zwłaszcza powtarzalnych, monotematycznych i zazwyczaj nadmiernie odpicowanych, możemy czuć znużenie i wręcz niezadowolenie takim idealistycznym i nudnym stanem rzeczy. 

To tak samo, jak patrzysz w lustro i masz ochotę zrobić coś szalonego. Jednym z wariantów mogłoby być obcięcie swoich idealnych włosów na krzywo i zafarbowanie ich na różne, niechlujne i niepasujące do siebie kolory, żeby zaspokoić ciekawość o treści: Ciekawe, jak brzydko mogłoby to wyglądać?

Dla właśnie takich osób powstał ugly design. Trend, który przełamuje schematy i w zasadzie nie narzuca wprost konkretnej estetyki, choć jeśli nie chcemy zrobić grafiki podobne do tej pod tym czytanym przez Ciebie właśnie akapitem, to trzeba opracować na to konkretną strategię wizualną. Jest to miejsce, w którym sentyment łączy się z abstrakcją i modernistycznymi krojami grafiki.  Temat dość ciężki i dla zręcznych koneserów digitalowej sztuki – umiejących czerpać niuanse z lat 80/90, klasyki oraz teraźniejszej mody. 

Grafika opublikowana przez Dawida Lesiaka genialnie wpisuje się w założenia ugly designu.

Brutalna nostalgia i #nofilter?

Co do brutalizmu to czerpie on garściami z infrastruktury surowej, statecznej, sprawiającej wrażenie solidności i dbałości o detale. Charakteryzuje się dużymi tekstami, dużymi zdjęciami, jednolitym tłem i bezszeryfowym fontem. Dominują w tym stylu odcienie szarości, od białego po czarny, co pasuje firmom poważnym, wielkomiejskim czy awangardowym.  

Nostalgia to jak sama nazwa wskazuje grafika oparta o estetykę lat minionych, której celem jest odwołanie się do emocji i pobudzenie wspomnień u swoich odbiorców.

Najważniejszym trendem z punktu widzenia marki jest jednak (moim zdaniem) naturalizm zdjęć, gdyż wpisuje się w strategię inkluzywności, którą podąża coraz więcej marek. Fotki bez zbędnego retuszu, które pokazują realizm i promują świat, takim jakim widzimy go na co dzień, z ludźmi na czele, wydaje się oczywistą próbą budowy innego systemu wartości niż ład obecnie panujący w społecznościówkach, które są fabryką sieciowego narcyzmu i kompleksów wśród nastolatków. (Ależ długie zdanie.)

Nie ma co demonizować social mediów, ale fakty trzeba wyrazić głośno. Potwierdzają to badania  np. naukowców z York University w Kanadzie czy uczeni z Uniwersytetu Strathclyde w Glasgow. Dlatego dobrze, że w grafikach z tego tonu znajdziemy także przekazy polityczne wspierające mniejszości, pokazujące działalność CSR i wszelkiego rodzaju kampanie bodypositive.

Mniej oczywistym, ale jednym z ciekawszych, jest trend ukazujący czcionki jako ruchome. Fonty kinetyczne o wiele bardziej przyciągają uwagę odbiorców i niedługo zobaczymy je pewnie w większym zagęszczeniu niż nam się wydaje!

Trendy z 2022, czy nas czymś zaskoczą? 🤗

Za nami już prawie połowa dwa tysiące dwudziestego drugiego, więc już z większą pewnością można mówić o trendach, które zdominowały dotychczasowe profile firm z SoMe. Jak zauważymy, większość z nich stanowi pewną kontynuację roku poprzedniego. Niektóre z nich czerpią. Lecz z odmętów wyłoniły się też nowe warstwy kreatywnego spojrzenia na grafikę.

Zobaczmy więc, które z nich przypadną Ci do gustu!

Motyw liści w malarstwie – jak to się nazywało?

Ano właśnie, jak to się nazywało? Jeśli strzelaliście, że jest to secesja, to udało się, ale czy nie kojarzy nam się to bardziej z falistymi kształtami, muszlami i liniami? Bardzo dobrze, jeśli tak jest, ale czemu? Na szczęście blog antikon.pl szybko nam to wytłumaczy. Secesja jest nurtem, który czerpie z obserwacji rzeczywistości. Jest to sztuka ukazująca zmienność natury, jej realizm oraz wszelkiego rodzaju ruch, z czym wiąże się także ten związany z cyklem przemijania i odradzania się natury. Jest tu sporo asymetrii, linii, kwiatów, fal oraz kobiecych włosów targanych wiatrem. 

Po co o tym mówimy? Otóż Canva prowadzi swoje własne wyzwania projektowe (#CanvaDesignChallenge), w myśl którego uczestnicy projektują co tydzień ciekawe grafiki zgodnie z motywem przewodnim tygodnia.

W ubiegłym tygodniu motywem przewodnim było umiłowanie do natury i wykorzystanie jej elementów jako fragmentów obrazu. Możemy odnaleźć tu pewną paralelę do stylu z końcówki XIX wieku. 

Rozejrzyj się wokół siebie. Co widzisz i słyszysz? Drzewa kołyszące się na wietrze czy wszechobecne tłumy pędzących do pracy ludzi? Ćwierkające ptaki czy zgiełk miejskiego życia? Zainspiruj się tym, co Cię otacza – pisze Canva, zachęcając do wzięcia udziału w konkursie. Dla nas jest to wyraźna wskazówka, że za motywacje Designerów sprzed ponad dwustu lat i tych siedzących obecnie przed ekranami swoich urządzeń są bardzo zbliżone. 

Matka natura od zawsze stanowi ogromną inspirację projektową, więc i powrotu recesji w nowoczesnym wydaniu możemy się spodziewać w najbliższym czasie. Zwłaszcza w kontekście inkluzywnej działalności marek, które mogą coraz częściej nawiązywać do dbałości o otoczenie czy dane społeczności.

Póki co jest to jedynie wyzwanie i doza inspiracji dla marek kosmetycznych czy inwestycji mieszkaniowych, w których sąsiedztwie są obiekty przyrodnicze.

Przełom wieków i nostalgiczne otwarcie nowego millenium

Jak czytamy na stronie magazynu Vogue Y2K nie jest kiczowatym nawiązaniem do przeszłości, a emocjonalną inspiracją dla projektantów mody na całym świecie. Jeśli chodzi o grafikę, tutaj również mamy odwołanie do emocji millenialsów, którzy z nostalgią wspominają dawne czasy. 

Kiedyś to było – jeśli zaczynasz myśleć w ten sposób, znaczy, że się starzejesz. Nie ma się jednak czym przejmować, sentyment to normalny stan ducha, o ile nie przysłania nam realnego oglądu rzeczywistości.  Okazuje się, że tak jak w 2021, tak w tym roku graficy odnoszą się wspomnień swoich odbiorców wykorzystując znajome z ostatnich dziesięcioleci przedmioty, sporo efektów błysku, olśniewających granic, gumowych kolorów, sławnej gumy turbo i elementów disco.

60’s i 70’s, styl retro jest w cenie

Gdy spojrzymy na zdjęcia z lat 60 i 70, naszym oczom ukażą się widoki jakże barwnych postaci, ze spiętymi włosami, eleganckimi ubraniami, ale w bardzo krzykliwych kolorach. Większość z nich ma odcień pasteli, ale sama ich ilość może doprowadzić do palpitacji gałki ocznej. Retro jest lekkim i dość unikatowym stylem, któremu brakuje do oficjalności i powagi. Jest w nim jednak jedna zależność. Musi być estetyczny, niczym zdjęcia z tej epoki. Znajdziemy tu jasne kolory neonowe, stonowane pastelowe, ciekawe kształty i zabawne lub odważne fonty.Grafika jest zazwyczaj mieszanką wielu elementów, poskładanych ze sobą niczym idealnie pasujące do siebie puzzle.

Zaleca się używanie tego stylu przez te marki, którym zależy na zatrzymaniu wzroku widza przy różnego rodzaju zapowiedziach reklamowych czy zmian promocyjno-wizerunkowych.

Hołd dla kultury undergroundowych czasopism 

Ciekawym pomysłem jest koncepcja nawiązująca do zinów, czyli mało poczytnych gazet, wydawanych przez niezależne instytucje czy nawet osoby, dla małej garstki osób. Były to dość amatorskie gazetki, które eksperymentowały ze swoimi treściami oraz wyglądem.

Grafiki zinowe wykorzystują nierównomierne ramki, ciężkie gradienty, neonowe kolory i dziwne składy. Są to ekstrawaganckie grafiki, idealne w odbiorze dla Zetek.

Magia interfejsu, naklejek i gradientów!

Trend, który jest teraz wzięty na tapet, posługuje się stylistyką cyfrowych interfejsów. Projektanci graficzni inspirują się np. paskami, banerami, reklamami, ikonkami, tekstem szeryfowym, wiadomościami czy postami, chociażby z social media. Estetyka opiera się na tej, z którą obcujemy codziennie w sieci, czyli dosyć płaskie kształty, czyste, równe linie i stonowane kolory o neutralnym wydźwięku. 

Hejka, naklejka! krzyczą graficy, gdy zabierają sie za tworzenie niektórych grafik. Te odnzaczają sie krzykliwością, a fonty tych grafik są grube i bezszeryfowe. 

Nie inaczej jest z gradientami. Jeszcze kilka lat temu, mogliśmy obserwować w różnych sklepach rozwój zainteresowania typem ubrań i koloryzowanie włosów, często nazywanych jako “ombre” czy “sombre”, co w przypadku włosów oznacza odwrotność względem położenia jaśniejszego koloru, ale dla zastosowań graficznych ta nazwa nie ma uzasadnienia. Był to oczywiście znany nam już gradient, który dzisiaj wraca do łask grafików, w różnego rodzaju stylistyce cieniowania,również w projektach UX’owych. 

Mały gradient jest bowiem miękkim zabiegiem, który nadaje grafice wysublimowanego kształtu z dość abstrakcyjnym rysem, nie burząc przy tym jego ogólnej prezencji. To mimo wszystko minimalna ingerencja w obraz, która zachowuje prosty styl i umiar, jednocześnie zmieniając charakter grafiki. Wszystko się zmienia, gdy odkryjemy nowy kształt lub specjalne kolory, które mogą całkowicie zmienić dynamikę obrazka. W przypadku ciemnych i neutralnych cieni reszta grafiki może być zachowana w jaśniejszym i bardziej jaskrawym tonie, a gdy to gradienty są jaskrawe, warto pomyśleć nad ich stonowaniem resztą komponentów.

Sztuka dla sztuki?

Canva poleca skupienie się w tym roku na Tik Toku, formatach zakupowych na Instagramie, szeroko objętym live streamingu i treściach zorientowanych na procesy, ale czy warto podążać za trendami, które wytycza? Marketingprzykawie.pl nazywa te trendy sztuką i niewątpliwie może mieć w tym poglądzie słuszność, gdyż zadaniem łatwym to nie jest, czego efekty widać powyżej – próbowałem.

Zresztą, to czy coś można nazywać sztuką, a czegoś już nie? Jest dość grząskim i mocno dyskusyjnym gruntem, w którym łatwo ugrzęznąć. Słownikowa definicja bowiem określa sztukę, jako dziedzinę działalności artystycznej wyróżnianą ze względu na reprezentowane przez nią wartości estetyczne, ewentualnie jako wytwór lub wytwory takiej działalności. Jest to także umiejętność wymagająca talentu, zręczności lub specjalnych kwalifikacji oraz sam czyn dokonany dzięki takiej umiejętności. Niewątpliwie, każdy może zostać grafikiem, większość może być nawet dobrymi, po latach ćwiczeń i praktyki, ale z pewnością nie każdy będzie tworzyć dobre grafiki.

Trendy to nie tylko pogoń za tłumem, w owczym pędzie. Są to informacje o tym, co podobało się naszym potencjalnym odbiorcom, co zmienia się w popkulturze i jak mogą myśleć i percypować nasi potencjalni klienci.  Także umiejętność słuchania trendów to jedno, ale umiejętności graficzne i odnalezienie własnego stylu to drugie, a nawet i trzecie zagadnienie. Canva to jedno z największych narzędzi graficznych dostępnych na rynku, więc na podstawie posiadanych przez nią danych, na pewno dobrze nam doradza.

Źródła:

  • www.canva.com
  • www.creativeboom.com
  • maxroy.agency/blog/
  • marketingprzykawie.pl 
Udostępnij
Mobile Trends
Zobacz także