Dzisiaj prawie 80 proc. Polaków ma swojego smartfona, wynika z najnowszego badania Digital Care. W ciągu ostatnich 10 lat pozbyliśmy się telefonów komórkowych i stacjonarnych. W tym samym czasie, udział domowych komputerów również stopniał o 5 pkt. proc. dochodząc do poziomu 46 proc. Smartfony zawładnęły naszym życiem. Ale co będzie po nich? Futurolożka, prof. Aleksandra Przegalińska twierdzi, że nasze smartfony mogą ożyć, a hologramy zastąpią ekrany. Mobile czeka ciekawy zwrot w technologii, jeszcze nie wiemy jaki, ale z pewnością ciekawy!
Związane z tematem: Rynek mobile umiera?
Dekadę temu, prawie 41 proc. Polaków nie korzystało w ogóle z sieci. Dzisiaj liczba ta waha się w okolicach 17 proc. Mimo wszystko, już w 2012 roku, jeśli korzystaliśmy z internetu, to robiliśmy to prawie codziennie. Prawie 36 proc. osób decydowało się na codzienne zanurzenie w internecie, a dzisiaj robi to blisko 70 proc. z nas. Zarówno dzisiaj jak i 10 lat temu, tylko niewielki odsetek Polaków deklarował, że zagląda do internetu rzadziej niż 4 czy 5 razy w tygodniu.
Smartfony sprzyjają coraz częstszemu zaglądaniu do internetu. A te zastąpiły inne urządzenia mobilne i powoli zabierają się również za komputery.
Większość z nas ma smartfona, a coraz więcej Polaków zaopatruje się w konsole
Raport przytacza dane od Kantar Public, według których 10 lat temu z tradycyjnych komórek z klawiaturą korzystało 82,6 proc. Polaków. Liczba ta zmalała jednak dzisiaj do 17,3 proc. osób. Obecnie ze smartfona korzysta 76,8 proc. osób, a tylko 5,4 proc. zachowało tradycyjne telefony.
Polacy zrezygnowali też z telefonów stacjonarnych. Liczba gospodarstw domowych korzystających z tego rodzaju urządzeń zmalała z 32,1 proc. w 2012 roku do 4,3 proc. w 2022 roku.
Liczba gospodarstw korzystających z odtwarzaczy płyt CD i DVD zmniejszyła się dwukrotnie. Coraz rzadziej korzystamy też z komputerów stacjonarnych. W 2012 roku miało je 31,6 proc. z nas, dzisiaj tylko 4,7 proc.
W tym samym czasie dwukrotnie wzrosła liczba użytkowników komputerów przenośnych z 20 proc. w 2012 roku do 42 proc. w 2022 roku.
Mimo wszystko wykorzystanie komputerów spada. Dzisiaj jest to 46,7 proc, podczas gdy dekadę temu było to 51,6 proc. Rosnące możliwości smartfonów i popularyzacja konsoli do gier typu PlayStation, Xbox czy Nintendo (których liczba podwoiła się do prawie 6 proc. w 2022 roku) ograniczyły konieczność korzystania z komputerów. Dzisiaj często niezbędne są nam tylko do pracy. Z większością zadań smartfon sobie poradzi, a gry na konsoli są często przyjemniejsze niż na „PC’tach”.
Co ukształtowało obecny stan mobile?
W raporcie wyszczególniono 10 trendów, które przyczyniły się do obecnej sytuacji mobile. Sprawdzisz je w tym miejscu. W skrócie są to, a jakże, smartfony i aplikacje. Nie zabrakło internetu rzeczy czy sztucznej inteligencji. Nie sposób nie wspomnieć o płatnościach mobilnych rewolucjonizujących nasze podejście do płacenia czy obecności sieci 4G, która miała największy wpływ na korzystanie z danych mobilnych na swoich urządzeniach przez użytkowników.
Nasz związek z mobile tylko się pogłębi
Prof. Aleksandra Przegalińska zauważa, że zmienia się cały design telefonów. Nie tylko ich wygląd, ale też funkcjonalności, co zrozumiałe w obliczu rozwoju technologicznego i konkurencyjnego. Smartfony pomagają nam w sprawach prywatnych, często wręcz intymnych. Potrafią pomóc nam w życiu zawodowym oraz wspierają w bieżącym pozyskiwaniu informacji. Proces integracji naszego żywota z tymi urządzeniami będzie zdaniem futurolożki tylko pogłębiał się w czasie.
– Niezależnie od tego, jak oceniamy proces, który nastąpił w branży mobile podczas ostatniej dekady, faktem jest, że to właśnie telefony komórkowe stały się ekstensją nas samych i na zawsze zmieniły nasze życie. Smartfony już teraz są zintegrowane z nami, a w przyszłości, dzięki kolejnym funkcjom, nad którymi prace już trwają, będziemy mogli wejść na kolejny poziom. Analizując to, co wydarzyło się w minionym 10-leciu, wiemy już, że wydarzyć się może naprawdę wszystko – mówi prof. Aleksandra Przegalińska futurolog, badacz rozwoju nowych technologii.
Jaka przyszłość czeka branżę mobile?
Podczas konferencji prasowej, 7-go grudnia przedstawiciele firmy Digital Care wraz ze swoją gościnią zwracają uwagę na fakt, że niewiele jest technologii, które jakkolwiek mogą konkurować ze smartfonami. Co więcej, nasze ukochane urządzenia mobilne z chęcią korzystają z nowinek technologicznych i adaptują je na swoje potrzeby, co znacznie utrudnia identyfikacje kamienia milowego, jakim jest ich koniec. Specjaliści zwracają uwagę na fakt, że prawdopodobnie nawet za kolejne 10 lat, telefony będą wciąż znajdować się w puli, choć może nie w samej kieszeni, co na ciele lub w mózgu.
Mieszane rzeczywistości, czyli wzrost znaczenia AR i VR
Możliwości mieszanych rzeczywistości były możliwe do wprowadzenia w zasadzie od początku, kiedy smartfony zyskały funkcje aparatu i możliwość łączenia z internetem. Dzisiaj widzimy jak technologia ta oddziałuje na retail czy edukację. Mobile jest idealnym środowiskiem dla tej technologii i z chęcią dokonuje z nią konwergencji, zauważa futurolożka. Coraz wydajniejsze podzespoły, jak procesory czy karty graficzne, pozwalają na coraz śmielsze eksperymenty w tym zakresie. W połączeniu z przyszłymi zestawami słuchawkowymi może mieć to niebagatelny wpływ na postrzeganie urządzeń mobilnych w ogóle.
Jeszcze szybsze, nowe generacje sieci
Chociaż w wielu miejscach nie wdrożono jeszcze 5G, na horyzoncie pojawia się już cień nowej siostry. Łączność 6G jest już rozwijana w wielu miejscach na świecie, ale naukowcy z Azji czynią w tym zakresie najgłośniejsze postępy. Ta sieć ma oferować prędkości pobierania nawet 50 razy większe niż te w 5G. Nie musimy się długo zastanawiać, że na ten moment nie byłoby możliwe natychmiastowe wdrożenie takiej sieci ze względu na ograniczenia infrastrukturalne. Większość regionów nie jest przygotowana na 5G, a co dopiero na sieć potrzebującą o wiele większych zasobów technologicznych. 6G będzie ogromnym wyzwaniem technologicznym, ze względu na rozszerzenie widma i budowę nowych instalacji antenowych i stacji przesyłowych. Póki co, w wyścigu tym wygrywa Pekin, gdzie naukowcy z Tsinghua School of Space Engineering w Pekinie przesłali ponad 10 000 filmów w wysokiej rozdzielczości naraz. Jest bardzo prawdopodobne, że technologia 6G może być szeroko dostępna już za 7 lat, oferując możliwość łączenia się ze znacznie bardziej złożonymi urządzeniami, np. ze spektrum internetu rzeczy czy nawet ciał.
Więcej elastyczności – smartfon jak Elastyna
Kombinowanie z ekranem jest dość intuicyjne, gdy pomyślimy o konstrukcji urządzenia. Co zmienić, żeby dało największy efekt? Oczywiście, że ekran (W sumie głównie z tego składają się przecież telefony, więc nie ma tu zbyt wiele opcji do manewru). Powiększenie ekranu było głównym trendem w mobile, co przyczyniło się do zwiększenia obszaru roboczego i poprawiło doznania z konsumpcji treści. Ekrany zostały też wyposażone w nowe technologie odświeżania i wyświetlania pikseli, aby spotęgować ten efekt. Jednak tutaj kolejna możliwość innowacji raczej już nie wystąpi, a zmiany będą miały formy doraźne i bardziej kosmetyczne już dodatkowa cyferka na pokładzie. Konstruktorzy od lat szukają sposobu na wygięcie swoich urządzeń, ale na razie udaje im się doprowadzić jedynie do ich złożenia. Może w przyszłości będziemy jeszcze zawijać sobie telefon wokół nadgarstka jak opaski odblaskowe, które mogliśmy otrzymać w przedszkolu. Nie jest do końca wyraźne w którą stronę pójdą ekrany, jednak widać na rynku chęć przełamania obecnej struktury.
Sztuczna Inteligencja nadal będzie konwertować
Sztuczna inteligencja w ciągu najbliższej dekady może poszerzyć swoje możliwości. Być może nie będziemy musieli uczyć się języków, bo będą tłumaczone nam w czasie rzeczywistym, a fotografie będą robione i edytowane jeszcze zanim o tym pomyślimy. Inteligencja i możliwości kolejnych iteracji urządzeń pozostawiają pole do czystej spekulacji. Chociaż z pewnością jej rola nie ulegnie drastycznej zmianie w najbliższych latach, tak to, co może nam zaoferować już prędzej. Sztuczna inteligencja zmieni napewno wiele w branży kreatywnej, gdzie już tworzy lekki popłoch wśród niektórych copywriterów, frontendów czy UX/UI Designerów. Ale czy słusznie?
Sam ekran?
To, że ekran stanowi trzon urządzenia już wiemy. Pokazały to także same firmy, które rezygnują z poszczególnych portów, aby zaoferować kilka cali więcej przy mniejszej grubości i wadze urządzenia. W przyszłości marki telefonów mogą pójść za tym trendem, eliminując wszystkie porty łącznie z gniazdem ładowania. Spekuluje się, że smartfon będzie składał się z samego ekranu, a ładować się go będzie przez powietrze, dzięki falom radiowym. Co istotne, może mieć to zbawienny wpływ na środowisko i ograniczy produkcję elektroodpadów. Samo pojawienie się takiej technologii, wyeliminuje też wiele problemów samochodów elektrycznych. Obok fal radiowych można też postawić spekulacje o energii solarnej. Być może samochody elektryczne mogą też korzystać z paliwa wodorowego. Ciekawe czy naukowcom uda się też ujarzmić w najbliższym czasie ujarzmić wodór do masowej produkcji paliwa.
Hologramy też są mile widziane!
Rozwój grafiki i wyświetlaczy pozwolił też na zainteresowanie obszarem holograficznym dla smartfonów. Te mogą przyszłości posiadać wyświetlacze holograficzne renderujące obrazy lub filmy w 3D, wyświetlane nad urządzeniem. Teoretycznie już możemy to robić, ale wymaga to odpowiedniego światła, kąta, a często też specjalnych soczewek. W przyszłości żaden z tych atrybutów nie musi być w ogóle potrzebny. Spekuluje się też, że po 2030 roku smartfony mogą być nawet wyparte przez ich hologramy. Zamiast smartfona będziemy nosić przy sobie mały projektor, schowany w jakimś pierścieniu czy bransoletce, który wyświetli nam odpowiedni interfejs, a interakcje z nim będą działały tak samo, jak na dzisiejszych smartfonach. Sci-fi, prawda?
Biometria zyska jeszcze na znaczeniu
Rozwój zagrożeń w cyberprzestrzeni nakazuje skupienie się na metodach zabezpieczeń, które będą skuteczniej bronić użytkowników i ich urządzeń. Naturalnym krokiem w tę stronę zdaje się być dziedzina biometrii. W ostatnich latach służy nam jako powszechne zabezpieczenie blokujące nasze ekrany za pomocą czytników linii papilarnych czy skanerów laserowych rozpoznających tęczówkę czy kształt twarzy. Zabezpieczenia te będą rozwijane, a być może pojawią się jeszcze nowsze i bardziej skomplikowane sposoby weryfikacji dwuetapowej z biometrią na czele, co znacznie utrudni pole działań hackerom. Być może w przyszłości będziemy odblokowywać telefon śliną, co byłoby zapewne niehigieniczne albo opaski na naszych nadgarstkach sprawdzałyby, czy nie jesteśmy zestresowani i zawiadamiałyby odpowiednie osoby w przypadku niebezpieczeństwa. W przyszłości, na pewno coś zmieni się w tej materii, zwłaszcza w obliczu ogromnej ilości zbieranych przez firmy danych. Pamietajmy jeszcze o rozwoju Edge AI, która natychmiastowo przetwarza i reaguje na bodźce z zewnątrz urządzenia.
Wizja metaversum nie ustępuje
O tym, że metawersy to bullshity możemy przeczytać na dowolnym forum internetowym. Faktem jest, że technologia zrobiła lekki fallstart, podobnie jak pierwsze zestawy słuchawkowe AR. Jednak w przyszłości jakaś jej forma jest pewna, zważywszy na ogrom inwestycji poczynionych w tym kierunku i samą drogę, jaką podąża dzisiejszy biznes. Smartfony mogą być nie tylko łącznikami z nowym światem. Mogą być naszymi asystentami, którzy będą zawiadywać komendami, podczas gdy my będziemy pracować w metaświecie. Pracujesz w wirtualu i nie masz chwili, żeby wyjść do sklepu. Czujesz głód, który nie pozwala Ci się skupić. Hej Siri, Ok Google. Pomóż Alexa. I cyk, jedzenie zamówione i dostarczone prosto pod drzwi, w zaledwie 10 minut. Metaversum będzie miksem wielu koncepcji. Większość widzi tu ogromną rolę AR i VR przy wsparciu przez 5G i nowoczesne systemy słuchawkowe. Metawers może służyć do edukacji, szkoleń czy rozrywki. Być może świat ten nie będzie podobny do dzisiejszych kreacji rodem z kreskówek narysowanych w Blenderze, a opierać się będzie na deepfake’ach i realistycznych formach, nie do odróżnienia od świata realnego. Kto wie?
Korporacja Meta nie odpuszcza tej idei i ruszyła nawet z programem badawczym, w którym znalazła się jedna z polskich placówek naukowych – Politechnika Poznańska.
„Żywe” smartfony???
Interfejs mózg-komputer stoi w centrum zainteresowania wielu biologów. Nauka znajduje powoli rozwiązania na chipy kontrolujące interfejsy cyfrowe. Nie jest to jednak jedyny trop, jakim podążają laboratoria. W raporcie czytamy o tym, że w ciągu najbliższej dekady urządzenia mogą stać się bardziej żywe, dzięki bionicznym technologiom pozwalającym na dłuższą żywotność baterii czy o wiele szybsze połączenie z internetem. Nie powinno nas to bardzo zaskakiwać. Nasze mózgi są bardziej skomplikowane niż nawet najbardziej złożone maszyny. I pamiętajmy, że jedna łyżeczka bakterii ma prawdopodobnie więcej bramek logicznych niż 2 miliardy procesorów Xeon i więcej pamięci w DNA niż zajmuje cały internet.
Elektroniczny tatuaż zamiast smartfona
Elektroniczne tatuaże zostały zapowiedziane jako nowa forma zbliżającej się technologii przez samego Billa Gatesa. Obecnie mamy już do czynienia z chipami RFiD wszczepianymi pod skórę, które pomagają nam w dokonywaniu płatności czy otwieraniu niektórych rodzajów urządzeń obsługujących technologię radiową, ale to zupełnie inny kaliber. Elektroniczne tatuaże to nowa generacja technologii, która łączy biologię, sztuczną inteligencję i nanotechnologię, która poprzez wydrukowane plastry na chipach przyklejonych do skóry, rejestrowałaby wszystkie funkcje życiowe. Obecnie trwają badania nad takimi projektami we współpracy z Google czy Chaotic Moon Studios. Badaczka zauważa jednak, że technologie tego rodzaju są bardzo kontrowersyjne i jest dosyć wątpliwe, aby społeczeństwo dobrowolnie zgodziło się na tego rodzaju ingerencję. Afery z Cambridge Analytica w tle czy kontrowersje wzbudzane przez BigTech potęgują brak zaufania do takich narzędzi, co nie obędzie się bez sprzeciwu społecznego. Pokazuje to już sam negatywny stosunek do szczepionek przeciwko Covid-19 czy fali wzburzenia po ogłoszeniu prac wdrożeniowych nad 5G.
Podsumowanie
Jak widzimy, przyszłość jest niepewna i pełna spekulacji, ale pewne jest to, że coś się na rynku mobile zmieni. Panta rhei. Ciężko powiedzieć, które z tych trendów na pewno zyskają na największym znaczeniu w przeciągu najbliższych lat. Biznes, szczególnie IT lubi rozdawać Asy, ale często ukrywa jakiegoś Jokera w rękawie. Mogą pojawić się całkowicie nowe technologie, które zmienią dotychczasowe zasady gry i wyrzucą cały dorobek technologiczny na śmietnik. Na ten moment, działania takich podmiotów jak Apple czy Snapchat pokazują, że zestawy słuchawkowe i systemy do AR stoją na najwyższym priorytecie, w momencie gdy Meta stawia wszystko na jedną szalę metaświatów. Bez wątpienia odegrają one jakąś rolę w najbliższej przyszłości, a sztuczna inteligencja będzie elementem towarzyszącym wielu z obecnych i przyszłych technologii. Obok AR i zmian w konstrukcji smartfonu, SI jest to najpewniejszy obszar, który drastycznie się rozwinie w najbliższych latach. Czysty rozsądek powinien nie zakładać jednak tego z góry. Zawsze możemy utknąć w punkcie i kręcić się w miejscu. Nie wiadomo. Nie tylko w IT zaczyna brakować mądrych głów, a zmiany społeczno-gospodarcze czy same przepisy prawa również mają jeszcze swoje do powiedzenia. Bądźmy czujni. Mobile nie umiera, mobile rozkwita!
source: 10 Lat Mobilnej Rewolucji – Trend Book Digital Care Group
Inne raporty od Digital Care
- Ile nieużywanych smartfonów mają Polacy
- Polacy z coraz droższym sprzętem w kieszeniach
- Jak w innych krajach korzysta się z telefonów
- Ile polskich dzieci ma już smartfona